Producenci rur zza Buga mają się ku sobie

TMK z Rosji i Interpipe z Ukrainy, wiodący dostawcy rur, rozmawiają o fuzji. Jeśli dojdzie ona do skutku, powstanie gigant, który prawdopodobnie nie przejdzie obojętnie obok Polski

Aktualizacja: 22.02.2017 08:26 Publikacja: 12.04.2007 09:20

Na rynku produkcji rur szykują się spore przetasowania. Dwóch potentatów branży, TMK z Rosji i Interpipe z Ukrainy, prowadzi rozmowy w sprawie fuzji - podał Reuters, powołując się na źródła we władzach spółek. Na razie przedstawiciele koncernów nie potwierdzają tych informacji.

Rosjanie mają apetyt

na przejęcia

Jednak tydzień temu Władimir Szmatowicz, zastępca prezesa TMK, zapowiedział przejęcia w Rosji i za granicą. - Bez szczególnych problemów możemy kupić spółkę o wartości 2 miliardów dolarów - stwierdził W. Szmatowicz. Analitycy kijowskiego domu maklerskiego Dragon Capital wyceniają Interpipe na 2,6-3,3 mld USD. Z kolei kapitalizacja TMK, którego 23 proc. papierów notowane jest na giełdzie w Londynie i Moskwie, wynosi 7,85 mld USD. Eksperci twierdzą, że wiele problemów przy fuzji koncernów może przysporzyć wycena Interpipe, który nie jest notowany na żadnym rynku.

Ukraiński koncern jest stosunkowo młodą firmą. Powstał kilka lat temu w wyniku połączenia walcowni rur należących do ukraińskiego miliardera Wiktora Pinczuka. - Wszystko wskazuje na to, że w nowym koncernie kontrolę będzie miał TMK, którego głównym udziałowcem jest Dmitrij Pumpiański - uważa Aleksiej Morozow, analityk banku UBS. Zdaniem eksperta, Pumpiański mógłby liczyć na 54 proc. udziałów w nowym przedsiębiorstwie. Wiktor Pinczuk od dawna zastanawia się nad zmniejszeniem kontroli nad rurowymi aktywami. W minionym roku ukraiński oligarcha zapowiedział wejście Interpipe na giełdę. Teraz rynek spekuluje, że Pinczuk może nawet sprzedać firmę w całości.

Rynek, na którym działają rosyjski i ukraiński koncern, rośnie z roku na rok m.in. dzięki budowie nowych rurociągów transportujących ropę i gaz ziemny. W tym roku specjaliści przewidują, że zwyżka obrotów w branży wyniesie 10 proc.

Powstaje gigant,

który przygląda się Polsce

Jeśli doszłoby do połączenia, firma, która powstałaby po fuzji, kontrolowałaby 17 proc. globalnego rynku produkcji rur dla sektora naftowo-gazowego. Roczne moce produkcyjne nowego koncernu wyniosłyby 4,6 mln ton rur. Na razie palma pierwszeństwa należy do zarejestrowanej w Luksemburgu firmy Tenaris. Produkcja spółki to 3, 4 mln ton rur rocznie.

Wiele faktów wskazuje na to, że powstanie giganta nie pozostanie bez wpływu na polski rynek. TMK już w 2004 r. podpisał przedwstępną umowę w sprawie zakupu Walcowni Rur "Jedność". Kontrakt został zerwany pod koniec zeszłego roku, a Towarzystwo Finasowe Silesia, które ma 40,7 proc. WRJ, postanowiło, że uruchomi zakład samodzielnie. W lutym rynkiem wstrząsnęła informacja, że Rosjanie finalizują przejęcie polskiej spółki. W TMK jednak doszło do zmian we władzach i nowe osoby nie orientują się dobrze w realiach polskiego rynku. Jednak nie znaczy to, że koncern wycofuje się z planów ekspansji nad Wisłą.

TMK konsekwentnie zapowiada przejęcia w Europie Wschodniej. W marcu spółka zgłosiła chęć uczestnictwa w przetargu na upadłą spółkę Technologię Buczek (dawna Huta Buczek).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy