Już kolejny tydzień na światowych rynkach dominują wzrosty. Zwyżkują kursy akcji zarówno na giełdach za oceanem, jak i na rynkach Starego Kontynentu. Tym razem jednak to S&P 500 pozostaje w tyle za indeksami środkowoeuropejskimi, które zakończyły niedawno spadki i na nowo podjęły trend wzrostowy. Amerykańska "pięćsetka" przełamała opór w strefie 1435-1439 pkt, generując tym samym krótkoterminowy sygnał kupna. Choć w średnioterminowym horyzoncie inwestycyjnym sytuacja nie uległa zmianie i cały czas trwa korekta, to jednak z pewnością scenariusz spadkowy został poważnie zagrożony. O jego unieważnieniu będzie można jednak mówić dopiero po przełamaniu ostatniego lokalnego maksimum na poziomie 1460 pkt. W krótkim terminie, z kolei rynek jest już dość silnie wykupiony i nie można wykluczyć pojawienia się korekty. Ewentualny spadek trzeba będzie rozpatrywać jedynie w kategoriach odreagowania po dotychczasowych wzrostach. Na razie bowiem, średnioterminowe oscylatory nadal są całkiem nisko, co sugeruje kontynuację ruchu na kolejnych sesjach. W ciągu najbliższych tygodni, całkiem prawdopodobny wydaje się zatem test szczytu z drugiej połowy lutego. Już bez wahania można mówić o powrocie trendu wzrostowego na rynki środkowoeuropejskie. Ostatni tydzień ponownie przyniósł zwyżki trzech głównych indeksów regionu. Solidarnie rosły kursy akcji na wszystkich najważniejszych giełdach, potwierdzając tym samym wagę pozytywnych sygnałów. Silne wzrosty zanotował PX, który zmierza w kierunku górnego ograniczenia średnioterminowego kanału wzrostowego. W ciągu ostatnich sesji silnie zwyżkował nawet BUX, który w mniejszej mierze uczestniczył we wzrostach w minionych tygodniach. Choć rynki są już dość silnie wykupione i rozpoczęcie krótkoterminowej korekty byłoby jak najbardziej zrozumiałe, to jednak tendencja w średnim terminie uległa odwróceniu i ewentualne spadki należałoby interpretować wyłącznie jako odreagowanie wcześniejszych wzrostów.