W Eurolandzie stopy pójdą w górę

W czerwcu koszty kredytu w strefie euro wzrosną do 4 proc. - uważają ekonomiści. Euro, a za nim złoty ustanawiają kolejne rekordy wartości do dolara

Aktualizacja: 22.02.2017 08:39 Publikacja: 13.04.2007 09:08

Euro umacniało się wczoraj do dolara przed posiedzeniem rady Europejskiego Banku Centralnego i po jego zakończeniu. Bo choć decyzja, że główna stopa procentowa zostanie na razie bez zmian, nie zaskoczyła nikogo, jednak wszystko wskazuje na to, że w czerwcu koszt kredytu pójdzie w końcu w górę.

Euro wczoraj było najdroższe wobec dolara od dwóch lat i rekordowo mocne w stosunku do japońskiego jena. Powodem wzmocnienia wspólnej waluty były spekulacje o treści spodziewanej wypowiedzi Jeana-Claude?a Tricheta, szefa Europejskiego Banku Centralnego. Wielu specjalistów oczekiwało zapowiedzi podwyżki stóp procentowych w strefie euro, by zapobiec inflacji. I tak się stało.

Od 8 marca, kiedy EBC podwyższył koszty kredytu, euro do dolara zyskało 5 proc., zaś do jena 8 proc. - Jeśli Trichet przygotuje grunt pod dalszą zwyżkę oprocentowania, tak jak to przewidujemy, euro uzyska mocne wsparcie - komentował Ian Stannard, strateg walutowy z BNP Paribas. Według niego, pozytywnym czynnikiem są wypowiedzi eksporterów twierdzących, że dadzą sobie radę z silnym euro.

Optymizm eksporterów

Chć złoty także umacnia się do dolara i euro, polscy przedsiębiorcy w ostatnich badaniach NBP deklarowali, że poziom kursu euro nie stanowi istotnego zagrożenia dla wielkości ich sprzedaży eksportowej. Przy kursie 3,8 zł za 1 euro przedsiębiorcy patrzą na sprzedaż za granicę z optymizmem. Jako zagrożenie postrzegany jest obecnie spadek euro do 3,7 zł, choć warto przypomnieć, że przed rokiem 3,8 zł za euro było postrzegane jako granica opłacalności eksportu.

W przypadku opłacalności eksportu rozliczanego w USD, przedsiębiorcy nastawieni są coraz bardziej pesymistycznie - wynika z badań NBP. Kurs walutowy (PLN/USD) spadł już poniżej progu, który przedsiębiorstwa uznają (średnio) za wartość minimalną z punktu widzenia opłacalności eksportu (2,9 zł). Pojawiły się nawet obawy, że produkty importowane rozliczane w USD mogą zacząć wypierać produkcję rodzimą.

Zgodnie z oczekiwaniami EBC wczoraj nie zmienił głównej stopy procentowej wynoszącej 3,75 proc. Jean-Claude Trichet powiedział po posiedzeniu rady banku, że mimo siedmiu podwyżek kosztów kredytu w euro poziom stóp, który szef EBC ocenia jako umiarkowany, wciąż sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Istnieje zaś ryzyko wzrostu inflacji.

Podwyżka uwzględniona

Rynek uwzględnił już w cenach podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych, a według niektórych prognoz do końca roku główna stopa procentowa wzrośnie do ponad 4 proc. Najwyższy poziom był w 2001 roku, kiedy główna stopa wynosiła 4,75 proc.

Również po drugiej stronie Atlantyku wzrosła możliwość podwyżki oprocentowania. Członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (Fed) nie wykluczają potrzeby podniesienia kosztu kredytu, jeśli inflacja będzie zbyt duża.

Bloomberg

Komentarze

Andrzej Korzeb

Członek zarządu Forte

Umocnienie złotego względem kursu dolara i euro trwa od dłuższego czasu. Stąd mieliśmy czas przygotować się na taką sytuację. W rozliczeniach z naszymi klientami korzystamy w zdecydowanej większości z euro. Forte zabezpiecza się głównie przez wykorzystanie instrumentów finansowych. Chodzi zwłaszcza o kontrakty walutowe typu forward oraz linie kredytowe w walutach obcych. Do tego dochodzi naturalny hedging w postaci kupna materiałów w obcej walucie. Zwracam uwagę, że w przypadku euro doszło w ostatnim czasie do znacznego zawężenia wahań w przedziale 3,8-3,9 zł. Poziom 3,8 zł za jedno euro uważam za bardzo mocne wsparcie, które nie powinno zostać przebite.

Paweł Szymański

członek zarządu PKN ORLEN

Podchodzimy spokojnie do wahań walutowych, zwłaszcza na kursie dolara. Zgodnie z naszą polityką, PKN Orlen zabezpiecza się systematycznie. Nie stosujemy spekulacji, reagując na gwałtowny ruch kursu euro czy dolara na rynku. Niewątpliwie mocny złoty (czyli słaby dolar) pogarszawynik operacyjny. W dolarach kupujemy ropę naftową. Jednocześnie produkty rafineryjne, np. benzynę, sprzedajemy w oparciu o kurs dolara przeliczony na złotówki. Wolumen sprzedaży dolarowej jest jednak większy i nie znosi się całkowicie. W przypadku produktów petrochemicznych sprzedaż powiązana jest z kursem euro przeliczonym na złote. W celu ochrony tej pozycji większość naszego zadłużenia jest właśnie w euro. Prognozę przyszłych kursów opieramy na analizach instytucji.

Mariusz Gromek

Przewodniczący Rady Nadzorczej Barlinek

Słabość dolara na globalnym rynku nie jest dla nas podstawowym problemem. W naszych rozliczeniach ekspozycja euro jest trzy razy większa niż dolara. Nie wykluczam jednak zwiększenia poziomu zabezpieczeń, gdyby amerykańska waluta dalej się osłabiała. Generalnie naturalny hedging w Barlinku nie ma istotnego znaczenia w zestawieniu ze skalą działania spółki. Niemniej część produktów czy materiałów kupujemy w euro. Główne zabezpieczenie kursu europejskiej waluty zapewnią jednak instrumenty finansowe. W tegorocznym budżecie przyjęliśmy kurs euro poniżej 3,8 zł. W mojej prywatnej opinii punkt równowagi znajduje się

na poziomie około 3,9 zł.

Niekorzystne perspektywy amerykańskiego dolara

Od początku roku dolar systematycznie traci na wartości wobec euro. W czwartek notowania oscylowały tuż poniżej 1,35 EUR/USD. Perspektywy dla waluty USA na najbliższe tygodnie są nadal niekorzystne. Już wkrótce kurs EUR/USD może osiągnąć najwyższą w historii wartość blisko 1,37. Silne euro wspiera złotego. Podczas wczorajszej sesji wartość polskiej waluty w stosunku do dolara była najwyższa od ponad 10 lat. Oznacza to, że jeszcze nigdy w historii wolnorynkowego kształtowania się złotego za dolara nie płacono tak mało. Silna waluta to kłopot dla polskich eksporterów fakturujących płatności w obcych dewizach.

Brak zabezpieczenia przyszłej ceny za pomocą kontraktów terminowych prowadzi w tym przypadku do zmniejszenia opłacalności produkcji w krótkim okresie.

W okresie dłuższym nadmierna aprecjacja złotego staje się źródłem pogorszenia konkurencyjności cenowej polskiego eksportu dla odbiorców zagranicznych rozliczających się w złotych. Jednak obecna, przyspieszona aprecjacja jest zjawiskiem przejściowym.

Damian Rosiński, Marcin Mazurek(BGŻ)

Polscy eksporterzy poradzą sobie z silnym złotym

Europejski Bank Centralny utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jednak utrzymująca się dobra koniunktura w europejskiej gospodarce oraz niemalejąca presja inflacyjna sugerują, że cykl podwyżek stóp procentowych w strefie euro nie został jeszcze zakończony i na jednym z kolejnych posiedzeń, prawdopodobnie w czerwcu, EBCpodwyższy stopy o kolejnych 25 pkt bazowych. Pośrednio zasugerował to również prezes EBC, który powiedział, że stopy procentowe w strefie euro wciąż pozostają na umiarkowanym poziomie i wspierają wzrost gospodarczy. Dobra koniunktura w Eurolandzie oraz perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych będą sprzyjały notowaniom euro, które powinno zyskiwać względem dolara, co pośrednio wspierać powinno również złotego. Na dobrej koniunkturze w Eurolandzie powinni zyskiwać polscy eksporterzy, którzy kontynuują ekspansję eksportową. Umocnienie złotego nie powinno mieć negatywnego wpływu na ich działalność, ponieważ w ostatnich latach polskie firmy dokonały restrukturyzacji, która zwiększyła ich konkurencyjność. Grzegorz Maliszewski (Bank Millennium)

Plusy i minusy słabego dolara dla polskiej gospodarki

EBC pozostawiło stopy procentowe na niezmienionym poziomie, podczas gdy komunikat był podobny do przedstawionego w zeszłym miesiącu. Podkreślił, ze przywiązuje dużą uwagę do ryzyka inflacyjnego i utrzymuje dostosowawczą politykę monetarną. Retoryka EBC zapowiada dalsze podwyżki stóp procentowych, następna w czerwcu. Podwyżki stóp procentowych w strefie euro zwiększają atrakcyjność europejskich papierów dłużnych. Różnica w rentowności bundów wobec obligacji USA stopniowo zmniejsza się. Wzrost stóp w strefie euro generuje silny impuls wzrostowy dla kursu EUR/USD, co na polskim rynku oznacza automatycznie spadek wartości dolara wobec złotego. Kurs EUR/USD wzrósł w czwartek do poziomu 1,3490 i jest bardzo blisko historycznych maksimów (1,3660). Spadek kursu dolar/złotego wprawdzie obniża konkurencyjność polskiego eksportu do krajów związanych z dolarem, ale jest istotnym, pozytywnym czynnikiem, obniżającym poziom inflacji. Spadek wartości dolara wobec złotego niweluje m.in. wzrost cen ropy na rynkach światowych, a co za tym idzie - cenę paliw w kraju. Marcin Bilbin (Pekao)

Frank szwajcarski Żałuje, kto nie pożyczył wcześniej

O ile frank szwajcarski nie ma tak istotnego znaczenia dla przedsiębiorców, to pozostaje jednak walutą dla Polaków bardzo ważną. Na jego kurs zwraca bowiem uwagę grubo ponad pół miliona rodaków spłacających kredyty hipoteczne. Pożyczki denominowane we frankach szwajcarskich stanowią zdecydowaną większość portfela kredytów mieszkaniowych, który na koniec ub.r. wynosił ponad 78 mld zł. Osoby, które już spłacają zadłużenie, na osłabieniu franka i wzmocnieniu rodzimej waluty tylko korzystają. Tendencja ta sprawiła wręcz, że podwyżki stóp w Szwajcarii w niewielkim stopniu przełożyły się na wzrost rat. Ale czy kredyty te warto brać dalej? Oczywiste jest, że aby otrzymać 100 tys. zł denominowanych w CHF, trzeba obecnie pożyczyć o wiele więcej franków, niż kiedy kurs CHF/PLN wynosił 3 zł. - Nadal jednak jest to rozwiązanie korzystniejsze niż zadłużenie się w złotych - przekonuje Maciej Kossowski z Expandera. - Nie obawiałbym się, że nagle frank gwałtownie zdrożeje. To przed złotym są podwyżki stóp i perspektywa dalszego wzmocnienia - dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy