Nabucco kusi wiele krajów

Ukraina może stać się szóstym członkiem konsorcjum budującego gazociąg Nabucco. Projekt ma zmniejszyć zależność Europy od rosyjskiego gazu. Do inwestycji chcą wejść też Francuzi, Niemcy i... sami Rosjanie

Aktualizacja: 22.02.2017 13:52 Publikacja: 13.04.2007 09:31

Ukraina może przyłączyć się do budowy gazociągu Nabucco, transportującego kaspijskie paliwo do Europy - informuje agencja Reuters, powołując się na anonimowe źródło w tureckim rządzie.

Na razie udziały w konsorcjum, które zajmuje się przedsięwzięciem, mają koncerny: OMV z Austrii, MOL z Węgier, Transgaz z Rumunii, Bułgargaz z Bułgarii oraz Botas z Turcji. W ubiegłym tygodniu Jurij Bojko, minister energetyki Ukrainy, zaproponował tureckim władzom uczestnictwo swojego kraju w gazowym projekcie. W zamian Turcy mieliby otrzymać dostęp do złóż ropy i gazu na ukraińskiej części szelfu Morza Czarnego.

Szukają szóstego

Już w marcu udziałowcy projektu Nabucco postanowili, aby do inwestycji przyłączył się szósty uczestnik. Wśród rozpatrywanych do tej pory partnerów są francuskie Gaz de France i Total oraz niemiecki RWE. Jednak Francuzi prawdopodobnie pożegnają się z uczestnictwem w projekcie. Tydzień temu stosunki na linii Ankara-Paryż mocno się ochłodziły. Relacje pomiędzy dwoma krajami pogorszyła rezolucja francuskiego parlamentu. Tamtejsi posłowie zdecydowali, że nieuznawanie masakry Ormian (dokonanej przez tureckie wojska w czasach I wojny światowej) za ludobójstwo jest przestępstwem. Decyzja Paryża wpłynęła na zerwanie rozmów z Gaz de France i osłabiła też pozycję Totala.

Nabucco wyzwoli Europę

od gazu z Rosji?

Oprócz Ukrainy budową Nabucco interesuje się też Rosja. Jednak uczestnictwo Gazpromu w inwestycji, zdaniem ekspertów, mijałoby się z zał0żeniami przedsięwzięcia. Gazociąg ma uniezależnić kraje europejskie od dostaw rosyjskiego surowca. Dlatego przez Nabucco ma płynąć gaz z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turkmenistanu. Na razie dwa ostatnie państwa w zdecydowany sposób nie poparły projektu. Z kolei rząd azerski w marcu stwierdził, że nie widzi sensu w idei budowania gazociągu z ominięciem Rosji. Pomimo przeciwności Turcja deklaruje, że rury przebiegające przez jej terytorium będą gotowe do 2008 r. Jednak zakończenie budowy reszty rurociągu planowane jest na 2011 r. Na inwestycję ma pójść 5 miliardów euro.

Unia popiera

Oficjalne poparcie dla projektu już rok temu wyraziła Unia Europejska. - Będziemy wspierać Nabucco, nie tylko politycznie, ale też z technicznej strony - stwierdził Andris Piebalgs, unijny komisarz ds. energetyki. Dyskutować na temat gazociągu zamierza Lech Kaczyński. Wczoraj prezydent Polski w Rydze zapowiedział, że zaplanowany na maj szczyt energetyczny w Warszawie będzie w dużej mierze poświęcony dostawom gazu z Azji Środkowej z ominięciem Rosji - poinformował rosyjski dziennik RBK Daily. Oznacza to, że w orbicie zainteresowań polskiego prezydenta jest też rurociąg Nabucco.

Pomimo europejskiego poparcia dla inwestycji, analitycy sceptycznie oceniają jej perspektywy. - Rurociąg jest zbyt długi, co zwiększa koszty. Nie wiadomo też jeszcze, kto będzie dostarczał gaz dla Nabucco - uważa Wadim Mitroszyn, analityk banku Credit Suisse.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy