Na giełdach Europy zadebiutowało w ostatnim kwartale 141 spółek, które zebrały od inwestorów 10,7 miliarda euro. Magnetyczne właściwości zachował parkiet w Warszawie - więcej spółek niż nasza giełda zdołały przyciągnąć tylko trzy największe rynki akcji w Europie: londyński, frankfurcki i Euronext, obejmujący m.in. Paryż.
Z zestawienia przygotowanego przez firmę doradczą PricewaterhouseCoopers wynika, że w I kwartale roku tradycyjnie ruch wśród spółek poszukujących kapitału się zmniejszył. W porównaniu z ostatnimi trzema miesiącami zeszłego roku liczba debiutów na giełdach Starego Kontynentu spadła o połowę, a suma pieniędzy, jakie spółki zgarnęły za akcje, aż o 69 proc. W porównaniu z I kwartałem zeszłego roku liczba i wartość ofert zmalała o 14 proc.
Najtłumniej firmy idą do Londynu. Zadebiutowało tam w ostatnim kwartale 59 spółek - licząc zarówno rynek podstawowy, jak i AIM, przeznaczony dla mniejszych, perspektywicznych spółek. Zebrały za akcje ponad 8,5 mld euro - cztery razy więcej niż debiutanci na wszystkich pozostałych europejskich giełdach razem wziętych.
Deklasacja rywali jest tym większa, że w Londynie miało miejsce aż pięć największych ofert pierwotnych minionego kwartału. Największą z nich przeprowadziła irlandzka spółka Smurfit Kappa, produkująca opakowania papierowe, która zebrała z rynku 1,49 mld euro. Firma pojawiła się równocześnie na giełdzie w Dublinie. Czysto brytyjskim debiutem była sprzedaż akcji przez Sports Direct International, największą na Wyspach sieć sklepów ze sprzętem sportowym. Ta oferta miała wartość 1,38 mln euro.
Wysokie miejsce w rankingach znów zajęła warszawska GPW. Czwarte zarówno pod względem liczby, jak i wartości ofert pierwotnych. - Warszawska giełda umacnia swoją pozycję jako bardzo atrakcyjnego miejsca do pozyskiwania kapitału - stwierdził w komentarzu Jacek Socha, wiceprezes polskiego oddziału PwC. Od stycznia do marca na GPW pojawiły się akcje 14 nowych spółek, które pozyskały 253 mln euro - wyliczyli autorzy raportu. Najwięcej zebrał austriacki deweloper Warimpex, który pojawił się równocześnie na giełdzie w Wiedniu. Była to jedyna spółka zagraniczna, która wybrała w ostatnim kwartale GPW. Ale zapewne nie ostatnia w tym roku.