Koncern CEZ jest - zdaniem analityków z banku inwestycyjnego Merrill Lynch - jedną z czterech najbardziej perspektywicznych firm energetycznych w Europie. Dwie pozostałe spółki energetyczne, z którymi - według Merrill Lynch - można wiązać największe nadzieje, to Enagas z Hiszpanii i brytyjska firma Centrica.
Analitycy spodziewają się, że w ciągu roku akcje czeskiego koncernu podrożeją o 25 proc. W ciągu poprzednich 12 miesięcy kurs CEZ-u na giełdzie w Pradze (od października 2006 r. spółka jest również notowana na GPW) wzrósł o 17 proc.
Eksperci z Merrill Lynch piszą w raporcie, że energia elektryczna wytwarzana przez CEZ powinna drożeć jeszcze przez co najmniej 2-3 lata. W ich opinii spodziewany spadek mocy produkcyjnych w Europie Środkowej oraz powstanie w połowie tego roku giełdy energii w Pradze powinno jeszcze przyspieszyć wzrost cen prądu.
Właśnie ze względu na to - a także na planowaną sprzedaż kolejnych 7 proc. państwowych dziś akcji spółki - bankowi analitycy umieścili CEZ na swojej liście preferowanych firm energetycznych. Ich zdaniem, kurs spółki powinien w ciągu najbliższego roku sięgnąć 1200 koron (165 zł).
W piątek w Pradze akcje spółki podrożały o 0,36 proc. do 972,7 koron, a na giełdzie w Warszawie wzrost wyniósł 0,9 proc., a kurs sięgnął 134,1 zł. Papiery CEZ-u drożały, choć w piątek były po raz pierwszy notowane bez prawa do dywidendy.