Dziś zadebiutuje na giełdzie rzeszowski producent makaronów. - Jesteśmy optymistycznie nastawieni. Koniunktura nam sprzyja i liczymy na udany debiut - mówi Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich. Firma sprzedawała walory po 9 zł. Oferujący, DM PKO BP, wycenił akcję spółki na 12,33 zł metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych oraz na 10,9-11,32 zł metodą porównawczą. - Zgadzam się z tą wyceną i uważam, że na debiucie akcje będą droższe niż 11 złotych - mówi prezes Nowakowski.

Analitycy podkreślają, że spółce sprzyja koniunktura. - Ostatnie debiuty były udane i nie ma powodu, by przypuszczać, że teraz będzie inaczej - uważa Piotr Wiśniewski, analityk DM AmerBrokers. Wtóruje mu Piotr Cieślak, analityk ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. - Atmosfera na rynku IPO ponownie jest znakomita. W związku z tym należy oczekiwać bardzo udanego debiutu spółki. Można jednak sądzić, że dzienna stopa zwrotu będzie znacząco odbiegać od wzrostu obserwowanego chociażby na Eletrotimie (jego akcje zdrożały na zamknięciu o 69,4 proc. - przyp. red.) - mówi P. Cieślak.

Dziś do obrotu wejdzie 3 mln praw do akcji (PDA) nowej emisji serii C. Będą stanowiły około 33 proc. w podwyższonym kapitale. Ponad 4,2 mln "starych akcji" serii A i B oraz 1,7 mln papierów serii D (skierowanej do właścicieli przejętego Stoczka) pojawi się na GPW po zarejestrowaniu przez sąd podwyższenia kapitału spółki.

Uwzględniając ubiegłoroczny zysk netto (bez akcji nowej emisji) wskaźnik ceny do zysku dla Makaronów Polskich wynosi 20,4. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tegoroczne prognozy oraz podwyższony kapitał - spada do 18,2. Piotr Cieślak wskazuje, że średnia wartość tego wskaźnika dla sektora spożywczego wynosi teraz 19,7.

Firma pozyskała z giełdy ponad 25 mln zł. Pieniądze przeznaczy na zwiększenie mocy produkcyjnych i przejęcia podmiotów z branży.