Tempo, w jakim krajowe firmy zwiększały w marcu wynagrodzenia swoim pracownikom, było dla ekonomistów zaskoczeniem. W porównaniu z takim samym okresem ub.r. średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw (to firmy zatrudniające co najmniej 10 osób) wzrosła o 9,1 proc. Analitycy rynkowi spodziewali się zwyżki rzędu 6,5 proc. Dlatego, ich zdaniem, wczorajsze dane przypieczętowały podwyżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, w przyszłym tygodniu.
- Podwyżka stóp w kwietniu jest niemal pewna - stwierdził Rafał Benecki, analityk ING Banku Śląskiego.
- W połączeniu z niedawnymi danymi o inflacji, która wzrosła do 2,5 proc., oznacza to, że radzie byłoby bardzo trudno nie zdecydować się teraz na podwyżkę stóp - dodał Radosław Bodys, ekonomista Merrill Lyncha.
Teraz - gdy kwietniowa podwyżka stóp jest niemal pewna - dla analityków i rynku ważniejsze staje się to, jak RPP zachowa się w kolejnych miesiącach. Czy wczorajsze dane sprawiają, że rosną szanse na kolejne podwyżki stóp?
- Wysoki wzrost płac w marcu nie przesądza, że podobną dynamikę będziemy mieć w kolejnych miesiącach - powiedział Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Bank Polska. Jego zdaniem, dopiero gdyby podobna dynamika utrzymała się np. przez kolejny kwartał, to spojrzenie członków RPP na perspektywy inflacji mogłoby się zmienić. Ekonomista RBP przyznał jednak, że tempo wzrostu wynagrodzeń zbliża się już do dynamiki wydajności.