Wtorkowa sesja należała w ostatnim czasie do spokojniejszych. WIG20 cały dzień pozostawał na delikatnym minusie, a skala jego wahań była symboliczna. Nawet małych spółek rosnących o więcej niż 10 proc. było co kot napłakał. Sesja była po prostu nudnawa. Po okresie silnych wzrostów wtorek przyniósł niewielkie osłabienie notowań dwóch spółek, których ostatnia zwyżka przełożyła się na nowe rekordy indeksu. Mowa o KGHM i Orlenie. Obserwując jednak ich wykresy można podejrzewać, że o ile nie pojawią się negatywne informacje z otoczenia krajowej giełdy (w tym i z parkietów zachodnich) koncern miedziowy powinien dosyć szybko osiągnąć poziom najwyższej w ubiegłym roku ceny (137 zł), o ile nie powstrzyma go opór na wysokości 122 zł. Zachowanie PKN nieco trudniej przewidzieć, ale ufam, że spółka ta właśnie przełamuje wielomiesięczny trend spadkowy. Z udziałem tych dwóch firm, nawet przy stabilizacji kursów największych banków, nowe rekordy WIG20 nie powinny dziwić. W tym układzie negatywne dywergencje na wykresach wskaźników, czy powolne wykreślanie przez indeks formacji klina nie muszą od razu oznaczać spadków. O ile indeks będzie
"trzymany" przez jego największe firmy, o tyle o jakikolwiek jego
spadek będzie dosyć trudno.
WIG20 powinien dosyć szybko
osiągnąć 3900 pkt. Nawet gdybym mylił się co do tej szybkości,