Cicha ekspansja tygrysów z Estonii

Polska jest dla estońskich firm kolejnym celem ekspansji. Tak jak dla Olympic Casino, które zostawiło już u nas 16 mln euro

30 milionów euro planuje zainwestować estoński Olympic Entertainment w polskie kasyna. Notowana na giełdzie w Tallinie spółka już zostawiła nad Wisłą 16 mln euro. Olympic przejmuje sieć Casino Polonia, do której należą obiekty w Warszawie, Wrocławiu, Szczecinie i Gorzowie Wielkopolskim.

Olympic wydał na 80 proc. udziałów w spółce 9 mln euro. Jednak sztandarową inwestycją Estończyków w Polsce jest kasyno w warszawskim hotelu Hilton. Projekt kosztował spółkę 7 mln euro. Zajmuje 1,6 tys. mkw. i jest to największy tego typu obiekt w naszym kraju.

Będzie więcej inwestycji

Przed przyjściem Olympic, estońskie inwestycje bezpośrednie w Polsce wynosiły 3,14 mln euro. Nie jest to liczba imponująca, ale wszystko wskazuje na to, że sytuacja się zmieni. - Wiele estońskich spółek to dynamicznie rozwijające się firmy, dla których krajowy rynek zaczyna być zbyt ciasny. Dlatego szukają możliwości w innych państwach. Polska jest zaś kolejnym celem ich ekspansji - uważa w rozmowie z "Parkietem" Jacek Pękacik, radca Ambasady RP w Tallinie.

Słodkie zakupy

Jego słowa potwierdzają działania estońskich spółek w ostatnich miesiącach. Na początku miesiąca fundusz Alta Capital Partners kupił Central European Confectionary Holding, który ma 66,18 proc. akcji giełdowego Mieszka. Alta pochodzi z Estonii, choć przejęcie polskiego producenta słodyczy realizuje jej oddział na Łotwie. Po kupnie papierów Mieszka firma zapowiada kolejne przejęcie w branży. - Chcemy stworzyć silną grupę. Poszukujemy odpowiednich kandydatów do przejęć - mówi Indrek Rahumaa, prezes i główny akcjonariusz Alta Capital Partners.

Na słodkie zakupy w Polsce dwa lata temu wybrał się również estoński Altromax. Firma przejęła wówczas 100 proc. udziałów w spółce cukierniczej Dagny z Nysy.

Bielizna i nie tylko

Oprócz zakupów fundusz Alta Capital zamierza wprowadzić na GPW w tym roku jedną ze spółek ze swojego portfela.

Kandydatem do giełdowego debiutu jest PTA, wiodący w regionie producent i dystrybutor konfekcji damskiej. Wejście na warszawską giełdę nie będzie jednak pierwszym kontaktem z naszym krajem. W listopadzie minionego roku PTA kupiło siedem sklepów z bielizną sieci Splendo. Prawdopodobnie estońska spółka nie poprzestanie na jednym przejęciu. Estoński detal reprezentuje w Polsce też Baltika, producent odzieży. Na razie w Polsce znajduje się pięć sklepów Monton, należących do notowanej na tallińskiej giełdzie spółki.

Swoich przedstawicieli nad Wisłą mają estońskie instytucje finansowe. Od ub.r. działa dom maklerski Suprema Securities, który jest członkiem GPW oraz zachęca nadbałtyckie spółki do debiutu w Warszawie. Z kolei od trzech lat biuro w stolicy ma firma Trigon Capital. Jej fundusze inwestują w Polsce w małe i średnie spółki.

pytania do...

Armina Karu

Notowań na GPW nie można wykluczyć

Czy Olympic rozważa wejście na GPW? Mogłoby to przecież umocnić pozycję spółki na polskim rynku?

Nie można tego wykluczyć, gdyż taka jest logiczna konsekwencja naszej działalności w Polsce. Giełda w Warszawie ma wiele zalet i obecność na niej dodaje prestiżu. Jednak od października jesteśmy notowani na parkiecie w Tallinie. Dlatego o planach wejścia na GPW musimy najpierw poinformować estońską giełdę.

Olympic zamierza wydać u nas w ciągu dwóch lat 30 mln euro. To duża suma jak na tę branżę. Planujecie kolejne przejęcia?

Przejęcia wchodzą oczywiście w grę. Zamierzamy też otwierać nowe kasyna. Trudno jednak teraz jest powiedzieć, co możemy kupić w najbliższym czasie. Na pewno będziemy pracowali nad jakością naszych kasyn i starali się zająć pozycję lidera na rynku. Myślę, że zmienimy oblicze branży.

W jakich krajach Olympic planuje jeszcze ekspansję?

Na razie oprócz Polski działamy na Litwie, Łotwie, Białorusi, Ukrainie, w Estonii oraz Rumunii. W sumie, łącznie z polskim rynkiem, mamy 101 kasyn. Strategia spółki mówi o obecności w dziesięciu krajach. Jednak nie ograniczymy się do tej liczby i będziemy inwestować nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej.

Dziękuję za rozmowę.