Dorota i Sylwester Cackowie zrezygnowali z zarządzania spółką Dominet i należącym do niej bankiem, które niedawno sprzedali belgijsko-holenderskiej grupie Fortis. Dorota Cacek ustąpiła ze stanowiska wiceprezesa Dominet Banku. Jej mąż zdecydował się odejść z jego rady nadzorczej.
Chociaż ich decyzja wydaje się naturalna, to jeszcze niedawno sprawa nie była rozstrzygnięta. Był to efekt umowy, jaką Cackowie zawarli z funduszem private equity, należącym do grupy Merrill Lynch, gdy fundusz zainwestował w Dominet. Cackowie zobowiązali się do pozostania w Dominecie jeszcze przez kilka lat po wycofaniu się funduszu Merrill Lyncha z inwestycji w Dominet (Merrill Lynch sprzedał akcje firmy razem z małżeństwem Cacków). Najwyraźniej dotychczasowi właściciele nie byli w stanie porozumieć się z nowym inwestorem Dominetu albo też ten uznał, że nie potrzebuje ich już w firmie. Sylwester Cacek, z którym rozmawialiśmy, nie skomentował tej sprawy.
Czym będą zajmować się sami Cackowie. - Na razie odpoczywamy. Myślimy o niewielkim projekcie medialnym. Chodzi o miesięczniki sportowe - mówi Sylwester Cacek.
Dotychczasowi właściciele Dominetu mają dwu-, trzyletni zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej wobec Fortisu (czas trwania zależy od segmentu, w którym chcieliby działać). Zdaniem naszych rozmówców z branży finansowej, nie jest to długi okres, bo przygotowanie nowego projektu zajęłoby niewiele mniej.
Kto teraz zajmuje się zarządzaniem Dominetem? W radzie nadzorczej znalazło się trzech Belgów, w tym Alexander Paklons, szef Fortisu na Polskę, i wiceprezes Fortis Bank Polska. Jak dotąd (poza rezygnacją Doroty Cacek) nie było żadnych zmian w zarządzie Dominet Banku, choć spekulowano, że może nim pokierować Jacek Obłękowski, były wiceprezes PKO BP.