Po wynikach przemysłu pewny wzrost o 7 proc.

Wzrost jest nie tylko wysoki, ale obejmuje wiele branż, a to oznacza, że powinien być trwały. W dodatku w firmach przemysłowych nie widać chęci do podwyżek cen

Aktualizacja: 22.02.2017 06:58 Publikacja: 21.04.2007 10:47

Firmom przemysłowym udało się sprzedać w marcu wyroby o wartości realnie o 11,3 proc. wyższej niż rok wcześniej - podał GUS. Dynamika była nieco wyższa od oczekiwań analityków (średnia prognoz ekonomistów ankietowanych przez "Parkiet" była na poziomie 10,3 proc.).

Niespodzianka nie była jednak na tyle duża, by wstrząsnąć rynkiem. - Dane po prostu potwierdzają, że gospodarka jest na ścieżce dynamicznego wzrostu. Jest już praktycznie przesądzone, że w pierwszym kwartale wzrost gospodarczy osiągnął 7 proc. - komentuje Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium.

"Szerokie" ożywienie

Jak poinformował GUS, wzrost produkcji zanotowano w marcu w 24 spośród 29 badanych działów przemysłu. - Widać, że dobra koniunktura ma bardzo szeroki zakres. To bardzo dobry sygnał z punktu widzenia trwałości ożywienia, jakiego jesteśmy świadkami w tej chwili - dodaje Grzegorz Maliszewski.

Jakie branże w kwietniu radziły sobie najlepiej? Z danych urzędu statystycznego wynika, że marzec był najbardziej udanym miesiącem dla producentów "wyrobów z pozostałych surowców niemetalicznych". Tam zanotowano wzrost o niemal 41 proc. Na drugim miejscu znaleźli się wytwórcy maszyn i urządzeń (im sprzedaż wzrosła o 27 proc.). Do "spadkowych" branż należało górnictwo (-13,3 proc.), wytwarzanie energii (-7,1 proc.) oraz przemysł tytoniowy (-6,4 proc.).

Marzec był dobrym miesiącem dla sektora budowlanego. Tam wzrost sprzedaży wyniósł 39,1 proc. Był nieco mniejszy niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wówczas warunki pogodowe były dużo lepsze niż rok wcześniej. W marcu różnica nie była już tak wyraźna.

Ceny nie rosną

Pewną niespodzianką dla ekonomistów okazał się wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu. Wyniósł 3,3 proc. w skali roku, gdy średnia oczekiwań przekraczała 3,4 proc. Inflacja producentów okazała się nieco niższa niż miesiąc wcześniej, gdy wynosiła 3,5 proc.

Zdaniem analityków, wskazuje to, że w sektorze przemysłowym nadal panuje bardzo spora konkurencja, która nie pozwala firmom na duże podwyżki cen, nawet gdyby w górę szły koszty półproduktów. - Nawet bez dokonywania podwyżek wyniki firm powinny być bardzo dobre. Poza tym wysoki wzrost produkcji oznacza, że koszty stałe stanowią coraz mniejszą część ceny jednostkowego produktu - mówi Konrad Soszyński, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego zdaniem, niższy od oczekiwań wzrost cen producentów może nawet skłonić bank centralny do opóźnienia podwyżki stóp procentowych, oczekiwanej w przyszłym tygodniu.

komentarze

Marcin Mróz

ekonomista Fortis Bank Polska

Dane o rosnącej

produkcji przemysłowej

zaczynają się robić nudne

Z punktu widzenia rozważań o trwałości wzrostu gospodarczego, piątkowe dane o produkcji są po

prostu nudne. Marzec był kolejnym miesiącem,

w którym - po usunięciu czynników sezonowych - mieliśmy do czynienia z wzrostem w granicach

13-14 proc. Takie informacje świadczą o tym, że wzrost gospodarczy w I kwartale powinien przekroczyć 7 proc. Może nawet zbliżyć się do 7,5 proc.,

ale to będzie zależało od wyników sprzedaży detalicznej w marcu, które poznamy w nadchodzącym tygodniu.

Jeśli w piątkowych danych szukać jakichś niespodzianek, to taką negatywną niespodzianką były wyniki budownictwa. Po wzrostach zdecydowanie przekraczających 50 proc. w pierwszych dwóch miesiącach, trudno inaczej traktować dynamikę nieprzekraczającą 40 proc. Ale to wciąż bardzo wysoki wynik. On pokazuje, że pierwsze miesiące tego roku były wyjątkowe, jeśli chodzi o inwestycje. Inna sprawa, że sektorowi budowlanemu pomogła bardzo łagodna zima. ŁUW

Piotr Bielski

ekonomista Banku Zachodniego WBK

Firmy nie są skłonne przenosić kosztów na odbiorców

Produkcja w przemyśle i w budownictwie w marcu wzrosła nieco bardziej niż oczekiwano, potwierdzając, że I kwartał 2007 r. był okresem rekordowo szybkiego wzrostu PKB (prawdopodobnie wyniósł około 7 proc.), wspieranego mocnym ożywieniem inwestycji i dobrymi wynikami eksportu. Równocześnie wzrost cen w przemyśle pozostaje umiarkowany, a przedsiębiorcy najwyraźniej nie są zbyt skłonni przenosić rosnących kosztów na odbiorców swoich wyrobów. Nieco inaczej wygląda sytuacja w budownictwie, gdzie przyspieszenie inflacji zaczyna być wyraźnie widoczne. Ale kombinacja tych danych nie pogłębi znacząco obaw RPP o perspektywy inflacji w średnim terminie. Jednak podwyżka stóp procentowych w kwietniu nadal jest bardzo prawdopodobna, biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną, jaka wyłania się z ostatnio publikowanych danych. Ważniejsze od produkcji i cen producentów jest tu przyspieszenie wzrostu płac w marcu.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024