Makarony Polskie chcą konsolidować

Kwietniowy debiutant właśnie kupił nieruchomość w Płocku - będzie rozbudowywał zakład. Szuka też spółek, które mogłyby dołączyć do grupy

Makarony Polskie zarobiły na czysto w I kwartale 0,32 mln zł. To o 80 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Obroty wyniosły 20,1 mln zł, wobec 6 mln zł rok wcześniej. - Przychody ze sprzedaży makaronu wygenerowały około 10 mln zł obrotów, a reszta to jednorazowa transakcja z Agencją Rynku Rolnego, która nie ma wpływu na wynik finansowy netto - tłumaczy Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich.

Plany spółki na ten rok to 2,7 mln zł zysku netto i 67,8 mln zł obrotów. Zarząd podtrzymał te prognozy. Plany wyników skonsolidowanych ze Stoczkiem (przejętym w minionym roku) to 4,4 mln zł zysku netto i 96,9 mln zł przychodów. - Pierwotnie zakładaliśmy, że wyniki skonsolidujemy od początku roku, a będzie to możliwe dopiero od II kwartału. Na zysk netto nie powinno mieć to przełożenia, ale przychody mogą być nieco niższe niż planowaliśmy - przyznaje Paweł Nowakowski.

Makaron walcowany

na celowniku

Makarony Polskie zapowiadają ostrą walkę o rynek. Zwiększają moce produkcyjne (właśnie kupiły nieruchomość pod rozbudowę płockiego zakładu za 1,7 mln zł) i nie kryją, że zamierzają konsolidować branżę. - Szczególnie zależy nam na pozyskaniu producenta makaronu walcowanego ("tradycyjnego", produkowanego przy większym nakładzie pracy ludzkiej niż makaron tłoczony - przy. red.) - mówi prezes Nowakowski. Dodaje, że spółka jest zainteresowana przejęciem podmiotu, którego udziały w rynku przekraczają 2 proc. Takich jest w Polsce kilkanaście. Jak dowiedział się "Parkiet", jeden z nich to firma Pol-Mak. Co więcej, spółka już współpracuje z Makaronami Polskimi. - Wytwarzamy dla giełdowej firmy makaron walcowany - potwierdza Grzegorz Polak, prezes Pol-Maku oraz Polskiej Izby Makaronu. Dodaje, że na razie nie prowadził rozmów z rzeszowską spółką na temat możliwości przejęcia przez nią jego firmy. Wtóruje mu prezes Nowakowski. - Współpracujemy z Pol-Makiem, ale nie było jeszcze negocjacji w sprawie włączenia tej spółki do naszej grupy. Jednak jesteśmy zainteresowani każdą dobrą możliwością przejęcia - przyznaje prezes Nowakowski.

Pol-Mak wyruszy za granicę

Firma Pol-Mak to jeden z większych graczy wśród producentów makaronów w Polsce Środkowo-Wschodniej. Jej ubiegłoroczne obroty przekroczyły 8 mln zł, a rentowność netto sięgnęła 6-7 proc. - Na ten rok planujemy około 10- proc. poprawę wyników - mówi prezes Polak. W tym roku firma otrzymała certyfikat systemu bezpieczeństwa i jakości BRC, który otwiera spółce drogę do ekspansji na zachodnie rynki. - Teraz możemy już podjąć rozmowy o współpracy z zachodnimi odbiorcami. Naszymi makaronami są zainteresowane sklepy w Wielkiej Brytanii. Nie wykluczamy też współpracy z niemieckimi kooperantami - dodaje prezes Polak.

Konsolidacja to konieczność

Rynek makaronu w Polsce jest bardzo rozdrobniony. Działa na nim około 130 producentów. - Jest coraz trudniej. Hipermarkety dyktują warunki, a koszty ponoszą producenci. Konsolidacja to konieczność. Dlatego nie wykluczamy wejścia do jakiejś większej grupy kapitałowej - mówi G. Polak.

Grupa rośnie, wyniki się poprawiają

Jeszcze trzy lata temu zysk netto Makaronów Polskich nie przekraczał 0,2 mln zł, a przychody 19 mln zł. W 2004 roku spółka przejęła producenta klusek - firmę Elpast. W 2005 r. obroty grupy wzrosły do 24,9 mln zł, ale spore inwestycje obniżyły zysk netto - spadł do niespełna 40 tys. zł. W 2006 r. Makarony Polskie zebrały profity z poczynionych inwestycji - zarobiły na czysto 1,8 mln zł, przy przychodach wynoszących 46,5 mln zł. Przejęcie Stoczka (producenta dań gotowych) sprawiło, że tegoroczne wyniki grupy będą zdecydowanie wyższe od tych z 2006 r. Zysk netto ma sięgnąć 4,4 mln zł, a obroty 96,9 mln zł. Co ważne - te prognozy nie uwzględniają potencjalnych przejęć.