Najbardziej spektakularnego wyczynu tego rodzaju dokonał Anglik Nick Leeson, który swoimi transakcjami rozłożył na łopatki Barings Bank, najstarszy w Wielkiej Brytanii bank handlowy, mający w dorobku finansowanie wojen napoleońskich, transakcji sprzedaży Luizjany i budowy kanału Erie.
W lutym 1995 r. w kasie Baringsa zabrakło 1,4 miliarda dolarów, 78 razy więcej niż na kontraktach terminowych straciła huta Szopienice. Taki był rezultat transakcji zawieranych przez Leesona, operującego z singapurskiego oddziału londyńskiego banku.
Młody finansista miał zarabiać pieniądze na różnicach cen kontraktów notowanych na Singapore Mercantile Exchange i japońskiej Osaka Exchange. Taka strategia inwestycyjna uważana jest za mało ryzykowną.
W Singapurze Leeson był dyrektorem generalnym placówki i miał duże możliwości działania, gdyż zyskał zaufanie kierownictwa Baringsa po uporządkowaniu biznesu w Indonezji i zarobił dla firmy sporo pieniędzy. Kontrolował transakcje, jak i związane z nimi czynności na zapleczu. Brak wystarczającego nadzoru zachęcił go do podejmowania nie- uzgodnionych spekulacji na kontraktach terminowych na tokijski indeks Nikkei 225 i japońskie obligacje. Wspomagane kredytem mogły przynieść duże zyski lub ogromne straty.
Tajny rachunek