Przegląd prasy

Financial Times

7 maja 2007

Kwitnie rynek powojennej sztuki

Domy aukcyjne Sotheby?s i Christie?s spodziewają się w najbliższych dwóch tygodniach sprzedać dzieła sztuki za rekordową kwotę 1,4 mld USD. Większość ekspertów uważa, że takich cen nie da się utrzymać przez dłuższy czas, a przyczyn wywindowania ich do obecnych poziomów upatruje w zakupach nowobogackich

z rynków finansowych. Dużo pieniędzy na dzieła sztuki wydają ludzie, którzy od niedawna zajmują się kolekcjonerstwem - zarządzający funduszami hedgingowymi czy rosyjscy oligarchowie. Wśród pozycji oferowanych przez Sotheby?s jest obraz z 1950 r. amerykańskiego malarza Marka Rothko "White Center (Yellow, Punk and Lavender on Rose)". Spółka spodziewa się sprzedać go za ponad 40 mln USD. Byłoby to prawie dwa razy więcej niż wynosi rekordowa cena tego twórcy sprzed zaledwie dwóch lat. Sprzedaje 91-letni David Rockefeller, który kupił go w latach 60. za niecałe 10 tys. USD. Gwiazdą aukcji w Christie?s jest "Green Car Crash" Andy Warhola wyceniany na 25 mln USD.

Handelsblatt

7 maja 2007

Nowe firmy

mają się dobrze

W Niemczech niedawno założone przedsiębiorstwa są zadowolone ze swoich wyników bardziej niż kiedykolwiek do tej pory - wynika z ankiety przeprowadzonej przez niemiecki związek nowo powstałych firm BJU. Aż 59 proc. przedsiębiorstw dobrze ocenia swoje obecne położenie. 31 proc. uważa natomiast, że interes idzie im przeciętnie. Tylko 6 proc. firm jest rozczarowanych wynikami. 69 proc. przedsiębiorstw optymistycznie ocenia perspektywy rozwoju działalności w najbliższych 6 miesiącach. To znaczna poprawa, bo jesienią pozytywnie nastawionych było 56 proc. firm. Przedsiębiorstwa inwestują najwięcej od 2000 r. i ponad połowa z 211 ankietowanych firm planuje stworzenie nowych

miejsc pracy. Ich menedżerowie przyznają, że dobra kondycja gospodarki ma dla nich duże znaczenie, ale wyższego wzrostu PKB na ogół nie wiążą z reformami gospodarczymi. Tylko 16 proc. przedsiębiorców uważa, że decyzje podejmowane przez rząd mają podstawowe znaczenie dla ich firm.

Wiedomosti

7 maja 2007

Rosjanie nisko cenią swoje życie

Rosjanie wyceniają życie bliskich średnio na 2,9 mln rubli - wynika z danych Rosgostrachu, jednej z największych firm ubezpieczeniowych w Rosji. Kupować polisy na życie gotowych jest tylko 30 proc. Rosjan ze średniej klasy i połowa bogatych. W zależności od sytuacji materialnej, 58-70 proc. badanych uważa, że płacić powinno przedsiębiorstwo, z winy którego zginęli ludzie. 45 proc. osób chce, by odpowiedzialność za śmierć ponosiło też państwo. Aż 25 proc. badanych stwierdza, że zadowoliłoby się kwotą 500 tys. rubli w razie śmierci bliskiej osoby.

Rodziny ofiar zamachu na rynku

czerkizowskim w Moskwie w 2006 r. otrzymały wypłaty zaledwie rzędu 100 tys. rubli. - Nie ma jednej metody określania rekompensaty dla bliskich ofiar. Rozmiar wypłat zależy od konkretnego przypadku

- twierdzi Aleksiej Zubec, dyrektor

oddziału marketingu w Rosgostrach.

Dla porównania: rodziny zmarłych

w zamachach z 11 września 2001 r. otrzymały od 1,5 mln do 4,5 mln USD.