Trzy banki tworzące konsorcjum - Royal Bank of Scotland, Santander i Fortis - za odkupienie od ABN Amro chicagowskiego banku LaSalle dają 24,5 miliarda dolarów, znacznie więcej pieniędzy niż Bank of America (21 mld USD), ale ich oferta została przedwczoraj odrzucona. Holenderski bank nie uznał tej przewagi z uwagi na uzależnienie oferty od przejęcia przez sprzymierzoną trójkę samego ABN Amro. Za każdą jego akcję konsorcjum proponuje 38,40 euro (w gotówce i akcjach), wobec 36,25 euro oferowanych przez Barclays w jego własnych walorach. Holendrzy chcieliby ujrzeć dowody, że RBS i jego sojusznicy mają możliwości sfinansowania transakcji.
Dwa tygodnie temu Barclays, trzeci bank na rynku brytyjskim, za kontrolę nad największym bankiem holenderskim zaproponował 65,3 miliarda euro (88,9 mld dolarów), najwyższą cenę, jaką kiedykolwiek płacono za instytucję finansową. Połączenie obu banków ma mieć charakter przyjazny, a ich kierownictwa uzgodniły już, że siedziba nowego banku będzie w Amsterdamie, Barclays obsadzi stanowisko dyrektora generalnego, zaś Holendrzy będą mieli swojego człowieka na czele rady nadzorczej.
Royal Bank of Scotland, Santander i Fortis nie ukrywają, że ich celem, po przejęciu ABN Amro, będzie podział tego banku.
Jednym z najatrakcyjniejszych aktywów amsterdamskiej instytucji jest LaSalle, którego sieć plasuje się na dwunastym miejscu w USA. Kierownictwo ABN Amro obiecało, że sprzeda go na rzecz Bank of America za 21 miliardów dolarów, ale grupa udziałowców odwołała się do sądu, który uznał, że w tej sprawie powinni wypowiedzieć się akcjonariusze. Na tę ścieżkę wkroczył też Bank of America (BoA). Chce, aby sędzia federalny w Nowym Jorku zablokował sprzedaż LaSalle innemu kupującemu.
- Będziemy czekać do lata, zanim dowiemy się, kto kupi ABN Amro - twierdzi Gert-Jan Geels, zarządzający w Euroeffect Asset Management. Jego zdaniem, długi okres niepewności nie jest dobry dla tego banku. Wyniszczającej batalii spodziewa się też Guy de Blonay, zarządzający w New Star Asset Management Group.