Poniedziałkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy Variantu nie głosowało nad uchwałami w sprawie nowych emisji. Udziałowcy zadecydowali jedynie, że obrady zostaną wznowione 29 maja. Firma podała, że walne zgromadzenie zostało przełożone z "przyczyn technicznych".
- Ze względu na przerwę spowodowaną majowym weekendem inwestorzy finansowi, którzy są akcjonariuszami Variantu, poprosili nas o więcej czasu na podjęcie dezycji - wyjaśnia prezes spółki Wiesław Cholewa. Żadna instytucja finansowa nie posiada znaczącego pakietu akcji Variantu. Z informacji firmy wynika jednak, że mają one zdecydowaną większość z 1,3 mln papierów, pozostających (teoretycznie) w wolnym obrocie. W sumie mogą kontrolować około 20 proc. papierów.
Zgodnie z projektami uchwał, Variant chce wyemitować 2,5 mln akcji bez prawa poboru. Kolejne 480 tys. "premiowych" papierów zostanie zaoferowane z prawem poboru po złotówce. Walory mają być sprzedawane na przełomie drugiego i trzeciego kwartału. Czy opóźnienie oznacza, że firma rozważa zmianę parametrów emisji? - Jako akcjonariusz (W. Cholewa ma 42,7 proc. głosów - przyp. red.) mogę powiedzieć, że nie mamy takich planów - uspokaja prezes.
Informacja o braku zgody na nową emisję była zaskoczeniem dla rynku. Mimo to akcje dystrybutora chemii samochodowej wzrosły wczoraj o 0,5 proc. do 24,5 zł. Notowaniom pomogły lepsze od zeszłorocznych wyniki za pierwszy kwartał.
Dzięki zdarzeniom jednorazowym - odszkodowaniu od jednego z kontrahentów i sprzedaży serwisu samochodowego w Krakowie - zysk netto Variantu wzrósł ponadczterokrotnie, do 4,6 mln zł. Zysk skorygowany o te zdarzenia wyniósł 1 mln zł i był o 18,6 proc. wyższy od porównywalnego wyniku sprzed roku. Sprzedaż w tradycyjnie najsłabszym kwartale wyniosła 14,3 mln zł i była wyższa o około 20 proc. Variant poprawił też rentowność netto (zysk bez zdarzeń jednorazowych) z 6 do 7 proc.