Równolegle z warszawskim Nowym Rynkiem może wystartować alternatywna platforma w krajach bałtyckich. Grupa OMX planuje jeszcze w tym roku uruchomić na nadbałtyckich giełdach parkiet dla małych i średnich przedsiębiorstw. - Na razie domykamy techniczne sprawy i kończymy przygotowywanie autoryzowanych doradców. Możemy wystartować już w następnym kwartale, ale trudno jest określić konkretną datę - mówi "Parkietowi" Tex Vertmann, rzecznik prasowy giełdy w Tallinie.
Nowy parkiet dla regionu
First North - taka jest nazwa nowej platformy - ma działać przy regulowanych rynkach w Wilnie, Tallinie i Estonii. Jednak w założeniu ma przyciągać spółki nie tylko z regionu nadbałtyckiego. - Będziemy się starać, aby na First North weszły też firmy z Rosji, Ukrainy, a także Polski - zapowiada Tex Vertmann. Na razie notowaniami na nadbałtyckim alternatywnym parkiecie interesują się głównie firmy estońskie, litewskie i łotewskie.
We wszystkich trzech krajach na rynku regulowanym w tym roku zadebiutowała zaledwie jedna spółka. Był to medialny koncern Express Group, który zebrał w ofercie 48 mln USD. Paru debiutów w tym roku spodziewają się władze estońskiego i litewskiego parkietu. Cisza panuje na rynku pierwotnym w Rydze. Jednak z First North ma być inaczej. - Zainteresowanie jest naprawdę duże, gdyż łatwiej jest pozyskać kapitał na rynku nieregulowanym - twierdzi Vertmann. Np. estońska PlayTech, zajmująca się oprogramowaniem dla kasyn, w ub.r. zadebiutowała na AIM (alternatywny parkiet londyńskiej giełdy).
GPW nie gorsza od OMX