W 2009 r., zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, rynek pocztowy ma być w Polsce całkowicie zliberalizowany. Oznacza to, że prywatne firmy będą mogły przekazywać wszystkie bez wyjątku przesyłki na tych samych zasadach co Poczta Polska. Obecnie PP ma monopol na listy o wadze mniejszej niż 50 gr. Wprawdzie rząd stara się wynegocjować w Brukseli dłuższy okres ochronny dla państwowego operatora, efekt negocjacji jest jednak niepewny.
Koniec bezkrólewia
Wszyscy eksperci wskazują więc, że bardzo ważne jest przygotowanie Poczty na otwarcie rynku w tym i przyszłym roku. Tymczasem od marca tego roku, kiedy rezygnację z funkcji generalnego dyrektora złożył Zbigniew Niezgoda, w przedsiębiorstwie trwało bezkrólewie. Dopiero w środę wieczorem nominację na szefa Poczty otrzymał Andrzej Polakowski, dotychczasowy zastępca dyrektora i od marca - p. o. dyrektora. Odpowiadał za pion usług pocztowych. A. Polakowski rozpoczął pracę na Poczcie jeszcze w 1988 r., kiedy został dyrektorem okręgu warszawskiego. Wcześniej pracował w zakładach Ursus. Od 2002 r. był dyrektorem wydziału kadr w Banku Polskiej Spółdzielczości.
Przede wszystkim inwestycje
Nowy dyrektor niechętnie zdradza swoje plany na rozwój przedsiębiorstwa. - Na pewno kluczową rzeczą będzie kontynuowanie rozpoczętych procesów inwestycyjnych - powiedział "Parkietowi". Przypomnijmy - operator buduje Centra Ekspedycyjno-Rozdzielcze oraz systemy informatyczne. Plany inwestycyjne na trzy lata mówiły o wydaniu 2,4-2,5 mld zł.