Podatki są zbyt trudne dla fiskusa?

Doszło do tego, że teoretycznie nielegalne w Polsce firmy bukmacherskie są oficjalnymi sponsorami reprezentacji narodowych czy klubów piłkarskich

Aktualizacja: 20.02.2017 21:36 Publikacja: 11.05.2007 10:02

Na początek pytanie. Czy Ministerstwo Finansów może dobrowolnie zrezygnować z opodatkowania działalności gospodarczej? I od razu drugie. Czy Ministerstwo Finansów może otwarcie przyznać, że nie jest w stanie skontrolować działalności gospodarczej prowadzonej w Polsce? Wbrew pozorom odpowiedź na oba pytania jest pozytywna, a tą niemożliwą do skontrolowania działalnością gospodarczą, która ma nieoficjalne przyzwolenie na funkcjonowanie w szarej strefie, jest hazard internetowy.

Aby być całkowicie w zgodzie z faktami, należy przyznać, że MF nie przyznało się oficjalnie do niemocy w zapanowaniu nad internetowym hazardem. Pojawiły się jednak wiarygodne przecieki mówiące, że zrezygnowano z legalizacji i opodatkowania tej działalności z uwagi na zbyt skomplikowane i zbyt kosztowne sposoby jej kontroli. Zastanawia, co w hazardzie internetowym jest tak trudne do skontrolowania. Przecież obecnie ogromna rzesza firm prowadzi działalność wyłącznie przez internet - wskazać można chociażby ogromny i wciąż rosnący segment handlu internetowego. Czy serwisy aukcyjne, sklepy internetowe też nie muszą płacić podatków? Być może się mylę, ale wydaje mi się, że w przypadku działalności prowadzonej przez internet kontrola mogłaby być nawet łatwiejsza, bo wszelkie dane są zapisane nie tylko w dokumentach księgowych, ale także na serwerach komputerowych - trudniej więc chyba dokonywać ewentualnych fałszerstw w dwóch miejscach.

Indolencja naszego fiskusa utrwali więc najprawdopodobniej niezdrową sytuację polegającą na tym, że w Polsce prowadzona jest działalność nie do końca zgodna z prawem, ale nikt (na czele z fiskusem) nic sobie z tego nie robi. Doszło do tego, że teoretycznie nielegalne w Polsce firmy bukmacherskie są oficjalnymi sponsorami reprezentacji narodowych czy klubów piłkarskich.

Żeby była jasność - nie jestem wrogiem hazardu internetowego. Wręcz przeciwnie - uważam, że Polacy tak jak inni obywatele Unii Europejskiej, mają prawo korzystać z tego typu usług. Uważam też, że istnienie hazardu internetowego zwiększa konkurencyjność całego rynku hazardu w Polsce, co jest z korzyścią dla wszystkich. Sytuacja byłaby jeszcze lepsza, gdyby działalność ta znalazła uregulowanie w polskim prawie. Byłoby to z korzyścią dla klientów, którzy nie musieliby, tak jak obecnie, dokonywać masowo wykroczeń skarbowych. Wbrew pozorom nie byłoby to także złe dla internetowych firm bukmacherskich, które nie działałyby już w warunkach niepewności i mogłyby rozwijać się jeszcze dynamiczniej niż obecnie. No i wreszcie wspomnieć trzeba o działających w Polsce tradycyjnych firmach bukmacherskich i kasynach - są one obecnie w sytuacji gorszej niż ich internetowi konkurenci, bo nie mogą wykorzystywać internetu jako kanału dystrybucji (groźba utraty licencji), a także nie mogą reklamować swojej działalności.

Niezdrowy i sprzeczny z prawem Unii był oczywiście poważnie rozważany pomysł wprowadzenia monopolu na rynku hazardu internetowego w Polsce. Nie zlikwidowałoby to szarej strefy, a mechanizmy konkurencyjne nie miałyby szansy pozytywnie wpłynąć na rozwój rynku. Dobrze, że z koncepcji tej zrezygnowano. Szkoda tylko, że przy okazji zrezygnowano także z innych sposobów legalizacji hazardu w sieci.

A z czego nasz fiskus tak lekką ręką rezygnuje? Według szacunków Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, gdyby w roku 2005 hazard internetowy był legalny, przychody budżetu państwa z tytułu podatku od gier przekroczyłyby 130 milionów złotych. Szacunki te nie uwzględniają podatków, jakie grający płaciliby od wygranych, oraz podatków dochodowych płaconych przez firmy organizujące gry hazardowe za pośrednictwem sieci. Biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój tego rynku, kwota ta z roku na rok będzie bardzo szybko rosła.

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy