Wydają się potwierdzać pogłoski o ekspansji UniCredit, właściciela Pekao i BPH. W piątek na mediolańskiej giełdzie zawieszono notowania akcji tego największego włoskiego banku, a także papierów jego rzymskiego rywala Capitalia, który zapewne zostanie przejęty.
W miniony wtorek UniCredit poinformował, że prowadzi rozmowy z Capitalią, czwartym pod względem wielkości aktywów włoskim bankiem, który ma w Italii prawie 2 tysiące oddziałów, a jego wartość rynkowa wynosi 20,7 mld euro. - Na tym etapie nie ma już wątpliwości co do zawarcia tej transakcji. UniCredit w ten sposób znacząco umocni pozycję we Włoszech - napisał w nocie do inwestorów Pascal Decque, analityk z paryskiej firmy Ixis Securities.
Mediolańskiemu UniCredit potrzebne jest takie umocnienie pozycji na krajowym rynku po tym, jak Intesa Sanpaolo zapłacił 41 mld USD za Sanpaolo IMI, w wyniku czego powstał bank mający najwięcej oddziałów we Włoszech. Capitalia jest obecnie największym w Italii celem ewentualnego przejęcia. Tamtejsze banki w zeszłym roku wydały 85 miliardów dolarów na konsolidację.
Gazeta "Corriere della Sera" napisała w piątek, nie podając źródła informacji, że UniCredit wycenia Capitalię na ok. 8 euro za akcję. Przedstawiciele obu spółek odmówili skomentowania tej informacji, ale papiery Capitalii zdrożały przed zawieszeniem o 0,6 proc., do 7,97 euro. Od 8 maja, kiedy nasiliły się pogłoski o ofercie UniCredit, kurs tych akcji wzrósł o 15 proc.
Przejęcie umocniłoby głów- nie bankowość detaliczną UniCredit, bo z tej działalności Capitalia ma ponad połowę przychodów. Włoski rynek kredytowy rozwija się w tempie 11 proc. rocznie, a rynek kredytów konsumpcyjnych zwiększa się o 18 proc., według najnowszych danych tamtejszego banku centralnego.