KazMunajGaz przejmuje w Europie

Gigant naftowy z Kazachstanu zapowiada przejęcie na rynku europejskim. Cel to firma z trzema rafineriami i 3 tys. stacji paliw. Koncern raczej nie będzie kupować w regionie

Aktualizacja: 20.02.2017 10:28 Publikacja: 25.05.2007 08:49

KazMunajGaz, gigant paliwowy z Kazachstanu, rozgląda się za znaczącymi przejęciami w Europie. Żaksybek Kulekejew, zastępca prezesa koncernu, w wywiadzie dla agencji Interfax zapowiedział, że w najbliższym czasie spółka kupi dużą firmę w Europie.

- Na razie prowadzimy zaawansowane rozmowy. Niedługo ujawnimy nazwę tego koncernu - zapowiedział Kulekejew. Zastępca prezesa KazMunajGazu zdradził, że spółka, która padnie łupem jego firmy, ma trzy rafinerie i potężną sieć detaliczną, sięgającą nawet 3 tys. stacji benzynowych. Na kogo w takim razie mogą polować Kazachowie?

Region powinni ominąć

- Miejsca dla przejęć KazMunajGazu szukałbym raczej w Europie Zachodniej, gdyż moim zdaniem nasz region raczej nie wchodziłby w grę. Wiele koncernów na Zachodzie pozbywa się aktywów detalicznych, tak jak na przykład ConocoPhillips czy BP - uważa Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert paliwowy.

W Europie Środkowo-Wschodniej przejęcia zapowiadają też rosyjskie koncerny, takie jak Łukoil czy Rosnieft. - Jeśli KazMunajGaz wybiera się na zakupy, to raczej wyruszy na nie w zachodniej części kontynentu. W naszym regionie nie widziałbym spółek, które odpowiadałyby "parametrom" określonym przez kazachską firmę - przewiduje Andrzej Pasławski, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.

Tamoil odpowiednim celem?

Potencjalnym celem Kazachów mógłby być libijski Tamoil, znany m.in. jako sponsor piłkarskiego klubu Juventus. Spółka ma w Europie trzy rafinerie: w Szwajcarii, we Włoszech i Niemczech oraz 2990 stacji benzynowych. Ma też aktywa w Afryce. W zeszłym roku trwał przetarg na spółkę, w którym brał udział też polski biznesmen Jan Kulczyk. Do tej pory rywalizacja o firmę się nie rozstrzygnęła. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym Tamoilu.

Specjaliści od dawna spodziewali się poważnego kroku KazMunajGazu. Firma ma olbrzymi potencjał. Kontroluje 33 proc. kazachskich złóż naftowych, które stanowią 3,3 proc. globalnych zapasów ropy. W minionym roku firma wydobyła 9,5 miliona ton surowca. W przyszłym roku Kazachstan planuje zwiększyć wydobycie "czarnego złota" o 7, 7 proc. i w skali kraju wyniesie ono 70 mln ton.

Już próbowali sił w Europie

KazMunajGaz nieraz próbował wejść na rynek europejski. Rok temu koncern rywalizował z PKN Orlen o litewską rafinerię Możejki. Kazachowie nie mogli znieść porażki i zainteresowali się łotewskim terminalem w Ventspils. Ostatecznie koncern nie stanął do przetargu na bałtycki naftoport.

Na razie paliwowy gigant buduje przyczółki do ekspansji na Starym Kontynencie. Na Ukrainie poprzez zarejestrowaną spółkę zależną Eaton Holdings Kazachowie kupili udziały w rafinerii w Chersoniu. Ponadto KazMunajGaz ma wziąć udział w rozbudowie rafinerii w Brodach.

W Turcji koncern zamierza budować zakład przetwarzający ropę, niedaleko naftoportu Ceyhan. Wartość inwestycji to około 5 miliardów dolarów. Partnerami spółki z Kazachstanu w realizacji tej inwestycji będzie Petrol Ofisi, największy dystrybutor paliw w Turcji, oraz austriacki koncern OMV.

KazMunajGaz zapowiada również przejęcia na innych kontynentach. Spółka przymierza się do zakupów w Chinach, Ameryce Południowej oraz krajach arabskich.

Siedziba KazMunajGazu

w Astanie,

stolicy Kazachstanu.

Na terytorium

tego kraju

znajduje się

3,3 proc.

światowych

zasobów

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Jakie cechy powinien mieć lider, by reagować na zmiany?
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego