Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) podniosła prognozę wzrostu gospodarek państw w tym ugrupowaniu. Przewiduje ona, że w tym roku po raz pierwszy od 16 lat strefa euro i Japonia będą rozwijać się szybciej niż USA.
Średnie tempo wzrostu dla 30 krajów członkowskich OECD wyniesie w tym roku 2,7 proc. Będzie zatem wolniejsze od odnotowanych w ub.r. 3,2 proc., ale szybsze od 2,5 proc. spodziewanych przez tę organizację w jej poprzednim półrocznym raporcie w listopadzie. Na 2008 r. OECD nie zmieniła prognozy i wynosi ona 2,7 proc.
Szybciej niż pierwotnie przewidywano będą rozwijać się gospodarki Japonii i 13 krajów tworzących strefę euro, co złagodzi skutki spowolnienia w Stanach Zjednoczonych. Jeśli te prognozy sprawdzą się, to ten rok będzie pierwszym od 1991 r., w którym tempo wzrostu gospodarczego w USA będzie wolniejsze niż u ich dwóch największych rywali.
Produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych ma według najnowszych prognoz OECD zwiększyć się w tym roku o 2,1 proc., w porównaniu z 3,3 w zeszłym i 2,4 proc. przewidywanych w poprzednim raporcie. Eksperci paryskiej organizacji uważają, że o ile dotychczas udawało się ograniczać skutki zapaści w amerykańskim budownictwie dla całej gospodarki, o tyle ich spiralny efekt może być teraz widoczny zarówno na rynku finansowym, jak i w konsumpcji. Jeśli jednak spowolnienie w budownictwie mieszkaniowym zostanie opanowane, to amerykańska gospodarka ożywi się i w przyszłym roku może rozwijać się w tempie 2,5 proc., a więc znowu szybciej niż w Japonii i w strefie euro. Spowolnienie w USA powinno pomóc w przyhamowaniu inflacji, co pozwoli tamtejszej Rezerwie Federalnej od początku przyszłego roku przystąpić do obniżania stóp procentowych - przewiduje OECD.
Gospodarka w strefie euro ma w tym roku rozwijać się w tempie 2,7 proc., a więc nieco wolniej od zeszłorocznych 2,8 proc., ale szybciej niż 2,2 proc. prognozowane przez OECD w listopadzie. Motorem wzrostu w coraz większym stopniu staje się popyt wew-nętrzny w tym regionie. Jako "szczególnie mocny" OECD określiła rozwój niemieckiej gospodarki, a szbciej niż oczekiwano rośnie PKB Włoch. Słabszy popyt we Francji zapowiada natomiast "bardziej umiarkowane" tempo rozwoju jej gospodarki.