Sejm uchwalił ustawę o pokrywaniu kosztów powstałych po rozwiązaniu kontraktów długoterminowych. Ma to prowadzić do faktycznej liberalizacji rynku energii elektrycznej. KDT na zakup mocy i energii elektrycznej zawierane były w latach 1994-1998 między wytwórcami energii a Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, dzięki czemu elektrownie mogły zaciągać pożyczki na inwestycje. Obecnie ponad 50 proc. produkowanej w Polsce energii pochodzi z KDT. Większość kontraktów nie została rozwiązana przed wejściem Polski do UE, a ostatni wygasa w 2027 r.

Rozwiązanie kontraktów spowoduje, że u wytwórców powstaną tzw. koszty osierocone. Zgodnie z ustawą, wytwórcy otrzymają środki finansowe na pokrycie tych kosztów. Ma to być jednak rozłożone w czasie i uwzględniać m.in. ceny energii po rozwiązaniu umów. Jest to jeden z głównych wymogów prawa UE w zakresie pokrywania kosztów osieroconych.

Zgodnie z ustawą, dla każdego wytwórcy ustalona zostanie maksymalna wysokość kosztów osieroconych oraz wielkości przyjęte do obliczenia rocznej wysokości korekty kosztów. Po rozwiązaniu KDT wytwórca otrzyma środki w formie zaliczki na poczet kosztów osieroconych, co pozwoli mu utrzymać płynność w pierwszym okresie.

Następnie w ciągu tzw. okresu korygowania, trwającego do czasu wygaśnięcia najdłuższej umowy długoterminowej danego wytwórcy, co roku dokonywana będzie roczna korekta wysokości kosztów osieroconych. Dodatnia korekta kosztów osieroconych będzie wypłacana wytwórcom; ujemna korekta kosztów osieroconych będzie zwracana przez wytwórców. Łączne wypłaty nie będą mogły przekroczyć maksymalnej wysokości kosztów osieroconych, ustalonej dla każdego wytwórcy.

PAP