Sojusz Nasdaqa z OMX nie zagraża powodzeniu ekspansji GPW w naszym regionie

Powstaje już drugi po NYSE Euronext euroatlantycki parkiet. Tym samym era konsolidacji gigantów trwa dalej, a w kolejce czeka jeszcze Frankfurt i Londyn. Chociaż warszawska giełda do potęg nie należy, to powinna bacznie obserwować ten trend, by za parę lat nie pozostać bez partnera

Aktualizacja: 20.02.2017 09:14 Publikacja: 26.05.2007 08:49

Nasdaq kupi za 25,1 mld koron (3,7 mld USD) operatora ośmiu giełd skandynawskich i bałtyckich OMX. Łączna kapitalizacja spółek notowanych na nowym parkiecie wyniesie 5,5 biliona dolarów, co oznacza, że będzie to drugi co do wielkości rynek na świecie (większy będzie tylko NYSE Euronext).

- To przejęcie z pewnością pomoże nam w dalszej ekspansji - twierdzi Robert Greifeld, prezes amerykańskiej giełdy. Magnus Boecker, szef OMX, również ma nadzieję, że fuzja jest zaledwie wstępem do przyspieszenia rozwoju nowo powstałej spółki.

GPW będzie trudniej?

OMX, który jest właścicielem giełd m.in. na Litwie, Łotwie i w Estonii, planuje zakrojoną na szeroką skalę ekspansję w Europie Środkowo-Wschodniej. - Nie zamierzamy zmieniać naszej strategii w tym regionie - mówi nam Niclas Lilja, rzecznik OMX. Zaledwie miesiąc temu Szwedzi kupili parkiet w Armenii. Mają też ochotę na przejęcie giełdy w Lublanie i Sofii. Skandynawska grupa przygląda się także ukraińskiemu rynkowi, gdzie planuje zakup jednego z działających tam parkietów. Miesiąc temu pojawiły się spekulacje dotyczące przejęcia kijowskiego PFTS.

- OMX znalazł silnego partnera. Teraz sojusz giełd skandynawskich i bałtyckich zapewne jeszcze bardziej zwiększy swoją aktywność w regionie - mówi nam Jacek Socha, wiceprezes polskiego oddziału firmy doradczej PricewaterhouseCoopers. Były szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd uważa, że szanse Skandynawów na przejęcie rynków w Słowenii oraz Bułgarii rosną i GPW, m.in. ze względu na jej strukturę właścicielską, może być teraz trudniej rywalizować o nie z OMX.

- Fala konsolidacji europejskich giełd trwa i jest to zjawisko, którego nasilenie w drugiej połowie dekady przewidziałem kilka lat temu - wskazuje Socha. Wiesław Rozłucki, były prezes GPW, uważa, że Warszawa powinna je uważnie obserwować, ale niekoniecznie już teraz starać się o połączenie z jednym z gigantów. - Uważajmy jednak, byśmy nie pozostali sami na peronie - mówi.

Socha uważa natomiast, że silnego partnera Warszawa powinna znaleźć szybko. - Lepiej by było, gdyby GPW, zamiast w pojedynkę rywalizować z dużymi europejskimi rynkami, współpracowała z jednym z nich - twierdzi.

Czy Nasdaq OMX będzie konkurencją dla AIM, który stara się pozyskać debiutantów z naszego regionu? - Trudno wyrokować w tej sprawie - mówi Socha.

Na ile nowy silny rynek będzie natomiast konkurencją dla naszej GPW, która również walczy o spółki z Europy Środkowo-Wschodniej? Rozłucki uważa, że na razie niewiele się zmieni i Warszawa powinna kontynuować swoją strategię rozwoju w regionie.

Okazyjny zakup

Amerykańska giełda oferuje za każdy walor OMX 0,502 nowej akcji własnej i 94,3 korony. Papiery piątej co do wielkości europejskiej giełdy podrożały wczoraj o ponad 11 proc., do 200 koron. Akcje Nasdaq potaniały zaś o ok. 4 proc., do 32,8 USD, co oznacza, że kapitalizacja spółki wynosi 3,6 miliarda dolarów.

Amerykanie płacą za OMX kwotę 7,6 razy przekraczającą przychody tej firmy. NYSE, największa giełda w Stanach Zjednoczonych, przejęła Euronext za 14 mld USD, a więc za sumę dziesięciokrotnie wyższą niż obroty tej zachodnioeuropejskiej giełdy.

- Akcjonariusze amerykańskiego parkietu zrobili bardzo dobry interes - mówi nam Johannes Thormann, analityk WestLB w Duesseldorfie. - Nas-daq kupuje OMX po okazyjnej cenie - wtóruje mu Mamoun Tazi, analityk Man Securities w Londynie. Wartość jednej akcji sojuszu giełd skandynawskich i bałtyckich wyceniał jeszcze przed ofertą Amerykanów na 210 koron. Nowojorska spółka proponuje tymczasem tylko 208,1 korony. - OMX jest firmą będącą w bardzo dobrej kondycji finansowej, działającą w wielu krajach Europy. Ma rozwinięty rynek handlu akcjami, instrumentów pochodnych i oferuje nowoczesne rozwiązania technologiczne systemów notowań - dodaje Tazi.

Walory sztokholmskiej spółki zwyżkowały już od marca (wtedy bowiem pojawiły się spekulacje, że może ona być celem przejęcia). Od tego czasu podrożały o połowę.

Efekty synergii

- Elastyczność, wielkość osiągnięta w wyniku działania efektu skali oraz nowoczesna technologia to czynniki mające kluczowe znaczenie dla przyszłości giełd - uważa Greifeld. - Nasdaq OMX (nowa nazwa spółki powstałej po fuzji - przyp. red.) będzie miał te wszystkie cechy - dodaje.

Zdaniem analityków, giełdy bardzo dobrze się dobrały. - Obie mają zbliżony profil. Stawiają przede wszystkim na rozwój technologii - mówi Sang Lee, partner zarządzający Aite Group, bostońskiej firmy świadczącej usługi konsultingowe dla brokerów i inwestorów instytucjonalnych.

System notowań stworzony przez OMX jest używany m.in. przez giełdę w Hongkongu, Singapurze i nowojorski International Securities Exchange Holdings. Kilka miesięcy temu chorwacki parkiet w Zagrzebiu również kupił skandynawski software.

Richard Rapetto, analityk Sander O`Neill & Partners, twierdzi, że po połączeniu spółki mogą zmniejszyć koszty działalności aż o 30 proc. Same giełdy szacują, że rocznie mogą oszczędzić 100 mln USD, a przychody dzięki efektom synergii wzrosną o dodatkowe 50 mln USD. - Korzyści finansowe z fuzji będą w pełni widoczne w 2009 r. - podaje spółka w informacji prasowej.

Nasdaq przyciąga dziesiątki debiutantów i zarabia coraz lepiej

Na amerykańskim rynku jest obecnie notowanych 3,2 tys.

spółek o łącznej kapitalizacji 4,2 bln USD. Większość z nich to firmy działające w branży technologicznej, medialnej, usług

finansowych, telekomunikacyjnej i biotechnologii. Dzienne

obroty przekraczają na ogół 50 miliardów dolarów.

W I kwartale na giełdzie zadebiutowało 37 firm, które łącznie zebrały 6,3 mld USD. - Tak wiele pierwotnych ofert nie było od 2000 r. - podkreśla Robert Greifeld, prezes parkietu.

Zysk amerykańskiej giełdy w I kwartale wzrósł,

w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej, o 1,7 proc., do 18,3 mln USD.

OMX skupuje sąsiednie parkiety i zakłada nowe

OMX od kilku lat realizuje strategię konsolidacji europejskich parkietów w celu utworzenia wspólnego i przejrzystego rynku kapitałowego. Skandynawska grupa powstała zaledwie cztery lata temu z połączenia giełdy w Sztokholmie i Helsinkach. Potem nordycki rynek wchłonął platformy w Kopenhadze, Wilnie, Rydze, Tallinie i Reykjaviku. W minionym roku OMX kupił 10 proc. udziałów parkietu w Oslo. Ogółem na giełdach grupy notowane jest ponad 800 spółek. Wśród nich znajdują się tacy giganci, jak Ericsson, Volvo czy Nokia. W skład OMX wchodzi też First North, najbardziej dynamiczny alternatywny parkiet w Europie. W ciągu niecałych dwóch lat zadebiutowało na nim ponad 90 spółek. W tym roku ten rynek wystartuje w krajach nadbałtyckich. Podobną giełdę Skandynawowie budują też w Rosji na bazie parkietu w Sankt Petersburgu. Rozwój grupy pokazują też wyniki operatora giełdy. W minionym roku OMX zarobił na czysto 126 mln USD. Dla porównania - rok wcześniej zysk spółki wyniósł 77 mln USD.

pytania do...

Ludwika Sobolewskiego

Prezesa GiEŁDY PAPIERÓW wARTOŚCIOWYCH W wARSZAWIE

Fuzja OMX i Nasdaq nie jest

dla nas złą wiadomością

Panie Prezesie, jak Pan ocenia połączenie Nasdaq i OMX? Czy wpłynie to na osłabienie pozycji innych giełd europejskich, w tym warszawskiej?

Nasdaq i OMX podjęły bardzo dobrą decyzję. Łączą się dwa parkiety o olbrzymim potencjale, dysponujące zaawansowanymi technologicznie platformami transakcyjnymi. Ponadto są to dwie bardzo dobrze znane w świecie marki. Jednak trudno jest mówić, którą konkretnie giełdę może osłabiCzy GPW powinna się obawiać kroku Skandynawów i Amerykanów?

Osobiście cieszę się z takiego posunięcia. Nie musimy wcale patrzeć na powstający parkiet NasdaqOMX jak na konkurencję. Fuzje wielkich giełd motywują nas do działania. Każdy parkiet na świecie ma swoją strategię rozwoju. Wiadomo, że inni się rozwijają i nie stoją w miejscu.

Naszą strategią jest budowanie regionalnego centrum finansowego. Przyciągamy na warszawską giełdę zagraniczne spółki. Prawdopodobnie w sierpniu w Warszawie wystartuje NewConnect, alternatywna platforma dla małych i średnich innowacyjnych przedsiębiorstw.

W minionym tygodniu podpisaliśmy strategiczną umowę z kijowską giełdą PFTS. Staramy się o zakup udziałów parkietów w Lublanie i Sofii. Widać więc, żeciągle aktywnie działamy i niezamierzamy poprzestawać na obecnych kierunkach.

OMX jest agresywnym graczem w regionie zarówno pod kątem przejęć innych parkietów, jak i pozyskiwania emitentów. Teraz do gry włącza się Nasdaq, ze swoją ugruntowaną marką. Czy istnieje niebezpieczeństwo, że połączone giełdy przyciągną spółki, które miały zadebiutować w Warszawie,albo te, które już są u nas obecne?

Istotnie Nasdaq to niezwykle popularny brand, kojarzony jako parkiet dla spółek z sektora nowych technologii. Rzeczywiście pod względem prestiżu i renomy połączone giełdy będą miały dużą siłę przyciągania. Nie należy zapominać, że OMX od dawna zabiega o spółki z regionu i jest aktywny w każdym kraju. Myślę, że firmy z Europy Środkowo-Wschodniej, o które się staramy, nie powinny zmieniać decyzji dotyczących debiutu i masowo wchodzić na amerykańsko-nordycki parkiet. Nie przypuszczałbym też, aby polskie spółki zaczęły odchodzić z naszego parkietu.

fot Andrzej Cynka

Opinie

Manoun Tazi

Analityk domu maklerskiego Man Securities

Na tym przejęcia giełd

się nie skończą

Przejęcie OMX przez Nasdaq to doniosła wiadomość nie tylko ze względu na fakt, że powstaje olbrzymia giełda. To jednak nie koniec. Apetyt Amerykanów jest ogromny i na pewno nie skończy się tutaj na przejęciu OMX. Celów do akwizycji jest wiele. Jednak trudno jest mówić o konkretnych nazwach. Wiadomo, że OMX bierze udział w przetargach na giełdy w Słowenii i Bułgarii. Wielokrotnie prezes nordyckiej grupy mówił o zainteresowaniu warszawską giełdą. Ponadto przedstawiciele OMX często wspominali o potencjalnym sojuszu z LSE. Nowa platforma jest również zagrożeniem dla tradycyjnych centrów finansowych. Obecnie Londyn jest parkietem, który przyciąga najwięcej spółek z Europy Wschodniej. Myślę, że sojusz OMX i Nasdaq może powalczyć z ugruntowaną od lat renomą brytyjskiej giełdy.

Michael Long

analityk keefe bruyette & woods w Londynie

Nasdaq zrobił bardzo

dobry interes, kupując OMX

Kurs akcji OMX znacznie wzrósł od marca, kiedy pojawiły się spekulacje, że giełda może być celem przejęcia. Mimo to uważam, że Nasdaq zrobił dobry interes, kupując europejskiego operatora ośmiu parkietów. Wskaźnik cena do zysku sztokholmskiej spółki wynosi rozsądne 25. Efekty synergii z połączenia powinny być znaczne, szczególnie po stronie kosztowej. Rynek będzie miał silną pozycję i da inwestorom z obu stron Atlantyku łatwiejszy dostęp do zagranicznych spółek. Nowa platforma raczej nie zagrozi pozycji Londynu, jeżeli chodzi o zdolność przyciągania debiutantów z Europy Środkowo-Wschodniej. Myślę, że strategia ekspansji OMX-u w regionie nie zmieni się. Czy nowy Nasdaq-OMX będzie bardziej atrakcyjnym partnerem dla giełd w Sofii czy Lublanie, które Szwedzi chcą kupić? Wątpię.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy