Budvar to trzechsetna spółka na warszawskiej giełdzie

Od wczoraj na warszawskiej giełdzie notowanych jest trzysta firm. W annałach jako jubileuszowy debiutant zapisał się niewielki producent okien ze Zduńskiej Woli. Budvar to też 21. spółka, która weszła na GPW w tym roku

Aktualizacja: 20.02.2017 10:49 Publikacja: 29.05.2007 07:24

Inwestorzy, którym udało się kupić akcje Budvaru w ofercie publicznej, muszą być zadowoleni. Prawa do akcji spółki ze Zduńskiej Woli zadebiutowały wczoraj 56,67 proc. powyżej ceny emisyjnej, która wynosiła 15 zł. A potem było już tylko lepiej. Na zamknięciu sesji za PDA płacono 26,8 zł, po 78,7-proc. wzroście, a w trakcie sesji kosztowały nawet 29,9 zł, czyli 99,3 proc. powyżej ceny emisyjnej.

Mała oferta - duży zysk

A kupić walory producenta okien nie było łatwo. Oferta Budvaru obejmowała 1,6 mln akcji nowej emisji. Z tego 1,2 mln zaoferowano w transzy instytucjonalnej, a inwestorzy indywidualni musieli się zadowolić skromną pulą 0,4 mln papierów. Dlatego też redukcja w transzy detalicznej wyniosła rekordowe 99,38 proc. Ci, którym nie udało się nabyć żądanej liczby papierów - próbowali dokupić PDA wczoraj na giełdzie.

- Duża redukcja zapisów i imponujące wzrosty w pierwszym dniu notowań na warszawskiej giełdzie spowodowane są w dużej mierze niewielką liczbą oferowanych akcji. Ale trzeba też pamiętać, że Budvar to bardzo dobra spółka, której działalność jest ściśle związana z branżą budowlaną - powiedział Jacek A. Jaszczołt, prezes Domu Maklerskiego AmerBrokers oferującego akcje Budvaru na warszawskim parkiecie. - Inwestorom chciałbym powiedzieć, że kupując nasze akcje, zrobili bardzo dobrze, bo zainwestowali w najlepszą spółkę w branży - nie krył dumy Marek Trzciński, prezes i założyciel Budvaru.

- Rynki konkurują ze sobą i ta liczba 300 jest parametrem, który daje nam bardzo dobrą pozycję - powiedziała podczas ceremonii debiutu Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich. Prezes GPW Ludwik Sobolewski spodziewa się, ze w przyszłym roku na warszawskim parkiecie notowane będzie 400 spółek, a w 2009 r. pęknie bariera 500 spółek.

Podwójny jubileusz

Dla wczorajszego debiutanta jubileusz był podwójny. - Dokładnie 10 lat temu Budvar wystawił pierwszą fakturę - powiedział M. Trzciński. Podstawową działalnością Budvaru jest produkcja, sprzedaż oraz montaż stolarki budowlanej z PCV. Spółka sprzedaje też i montuje elementy uzupełniające, np. parapety wewnętrzne, rolety aluminiowe zewnętrzne i żaluzje wewnętrzne. Produkcja stolarki budowlanej odbywa się w zakładzie w Zduńskiej Woli, który zatrudnia 138 osób.

Budvar pozyskał z rynku 24 mln zł, które przeznaczy na inwestycję w powiększenie mocy wytwórczych, tj. budowę i wyposażenie nowego zakładu. Spółka starała się też o dofinansowanie ze środków unijnych. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości pozytywnie oceniła wniosek o przyznanie 14,43 mln zł dotacji, ale w jej budżecie skończyły się pieniądze i z podpisaniem umowy trzeba będzie zaczekać. - Myślę, że pieniądze otrzymamy jeszcze w tym roku, ale trudno dokładnie powiedzieć kiedy - powiedział M. Trzciński. Dzięki nim spółka zacznie wytwarzać okna drewniane lub szyby zespolone.

Analitycy AmerBrokers spodziewają się, że Budvar zarobi w tym roku na czysto 6,97 mln zł. Zysk operacyjny ma wynieść 8,53 mln zł, a przychody powinny sięgnąć 71,1 mln zł. W ubiegłym roku spółka notowała odpowiednio: 5,35 mln, 6,62 mln i 52,66 mln zł.

komentarze

Piotr Cieślak

analityk ze STOWARZYSZENIA INWESTORÓW INDYWIDUALNYCH

Wyceny wielu firm są już oderwane od ich fundamentów

Wyśmienita koniunktura na rynku debiutów nie skończy się, dopóki będzie sprzyjać temu ogólny klimat na giełdach światowych oraz na naszej giełdzie. Realizacja założeń Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW, dotycząca liczby debiutów (w 2008 roku na naszej giełdzie ma być notowanych około 400 firm, a w tym roku zadebiutować ma w sumie nawet

70 spółek - przyp. red.), będzie w największej mierze uzależniona właśnie od przyszłej koniunktury na rynku. W przypadku ewentualnego jej załamania - sytuacja na rynku pierwotnym także znacznie się pogorszy. Historia potwierdziła to już kilka razy.Czy to prawda, że większość spółek na GPW jest już przewartościowana? Faktem jest, że wyceny bardzo wielu firm, notowanych na warszawskim parkiecie, oderwane są od ich fundamentów, a także od rzeczywistych wycen. Można zauważyć, że wyceny wielu naszych spółek niejednokrotnie są dużo wyższe od ich odpowiedników z Europy Zachodniej oraz Centralnej.

Do końca bieżącego roku oraz w 2008 roku zdecydowaną większość emisji będą stanowiły oferty mniejszych przedsiębiorstw. Z pewnością jednak co jakiś czas pojawi się jakaś duża propozycja. Być może Skarb Państwa zdecyduje się wreszcie na to, by skorzystać z koniunktury

i upublicznić część z większych państwowych przedsiębiorstw.

Jacek Radziwilski

dyrektor zarządzający w Centralnym Domu Maklerskim Pekao

To nie ilość spółek, a ich jakość

jest kluczem do sukcesu GPW

Dobra koniunktura dla debiutantów to wynik hossy na rynku akcji (a więc dużego popytu na ten instrument finansowy), która to hossa jest poparta wzrostem gospodarczym i rozwojem przedsiębiorstw. Spółki wykazują coraz większe zaangażowanie inwestycyjne. Za tym zaś idzie zapotrzebowanie na kapitał, także ten z warszawskiego parkietu. Zatem tak długo, jak będą istniały te dwa czynniki i będą się wzajemnie uzupełniały - jest szansa na utrzymanie dobrej koniunktury na GPW dla debiutantów.

Plany warszawskiej giełdy, dotyczące sporej liczby debiutów, z pewnością są realne - szczególnie przy założeniu zwiększonej efektywności pracy organów administracyjnych, jak i większej liczby spółek mających swoje przedsiębiorstwa w Polsce, a będących dopuszczanych do notowań na warszawskim parkiecie na podstawie innych jurysdykcji.

Jednak uważam, że to nie ilość, a jakość i rosnąca wartość giełdowa spółek to klucz do sukcesu GPW. Można by zadać pytanie, ile mamy firm, których kapitalizacja giełdowa przekracza 10 miliardów złotych, a które nie były kiedyś spółkami państwowymi? Tylko trzy: BRE, GTC i Getin.

Zatem warto sprawdzić, ile w tych planach debiutów jest ofert

o wartości przekraczającej 100 milionów euro. Myślę, że nie więcej niż osiem-dziesięć.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy