Sesja bez historii

Aktualizacja: 20.02.2017 05:38 Publikacja: 29.05.2007 09:16

Ta sesja już na starcie była

skazana na niebyt w świadomości graczy. Gdyby się nie odbyła, nic byśmy nie stracili. Zawsze, gdy główne rynki finansowe świata na czele z amerykańskim mają przerwę, każda większa zmiana cen jest podejrzana. To ograniczone zaufanie do zmian rynkowych wynika wprost z absencji głównych graczy. Dotyczy to zarówno

bezpośrednio naszego rynku, jak i pozostałych, które na nasz rynek mogą wpłynąć. Gdy nie ma lidera, niewielu porywa się na odważne decyzje. Inną sprawą jest to, że przed nami w tym tygodniu kilka ciekawych wydarzeń, które raczej wstrzymują graczy z decyzjami. Do tej grupy zaliczyć można choćby pierwszy szacunek polskiego PKB w I kw. br., czy też ustalenie

wielkości dywidendy KGHM,

co będzie miało bezpośredni wpływ na wielkość bazy, choć już na serii wrześniowej. Przyznam, że miałem obawy, o czym będę pisał po takim dniu. Z pomocą przyszli politycy. Na nich można liczyć także

i w takich wypadkach. W ten nudny poniedziałek pojawiła się informacja o tym, że koalicjanci, którzy wraz z PiS tworzą parlamentarną większość, podejmują działania mające na celu opóźnienie

wprowadzenia w życie

zapowiadanych zmian wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Nie jest to jeszcze poważny sygnał niepokojący, gdyż decyzje o opóźnieniu jeszcze nie zostały podjęte, ale sama taka informacja wskazuje, że pomysły ministerstwa finansów wcale nie mają takiego poparcia w koalicji, jak wcześniej zapowiadano. Koalicjanci, których na razie głównym zadaniem

wydaje się pomoc poszczególnym grupom w "konsumowaniu owoców wzrostu" nie wykazują wielkiej chęci do podjęcia działań, które mogą ten wzrost przedłużyć. Problem bowiem nie dotyczy tu jedynie kwestii redystrybucji, ale głównym powodem planowanych zmian ma być obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, a więc po prostu spadek kosztów zatrudnienia,

co ma pomóc Polsce w utrzymaniu konkurencyjności. Tym bardziej

że płace u nas rosną w szybkim tempie, co tę konkurencyjność pod tym względem zmniejsza.

Jest też inny aspekt tej sprawy. Zmniejszenie obciążeń związanych w płacami to sztuczne, ale jednak podniesienie wydajności, które może w pewnym stopniu osłabić siłę napięć inflacyjnych po stronie podaży. Co zatem zwycięży?

Można mieć nadzieję, że to tylko pohukiwania, a założony plan

wejdzie w życie. W innym

wypadku rząd straci resztki wiarygodności.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy