Monnari w tym roku uzyska 139 mln zł przychodów, szacują analitycy Supremy w swoim pierwszym raporcie dotyczącym tej firmy. To prawie o 20 proc. więcej niż prognozuje zarząd giełdowej spółki.
Marek Banasiak, prezes Monnari, przyznaje, że podwyższenie tegorocznych planów jest możliwe, ale jest na to jeszcze za wcześnie. Zdaniem brokera, firma handlująca odzieżą damską w 2007 r. zarobi na czysto 13 mln zł (tyle samo zakłada zarząd).
W przyszłym roku obroty powinny wzrosnąć do 211 mln zł, a zysk netto do 22 mln zł. Poziom 0,5 mld zł przychodów może zostać przekroczony w 2012 r. Zarząd giełdowej spółki nie podaje własnych prognoz na kolejne lata. Na podstawie szacunków wyników finansowych analitycy Supremy określili cenę docelową akcji Monnari na 43 zł. Jednocześnie rekomendują kupowanie papierów. Wczoraj kurs łódzkiego przedsiębiorstwa wyniósł 37,49 zł.
Firma odzieżowa stawia na szybki rozwój detalicznej sieci sprzedaży. W ciągu dwóch lat przybędzie około 50 salonów Monnari. Teraz pod tą marką działa 120 punktów. Dodatkowo jest 15 sklepów, przejętej na początku roku marki Molton. Do końca roku przybędzie także 17 salonów pod marką Pabia. Pierwsze ruszą w sierpniu. - Mamy już przygotowaną kolekcję i wystrój sklepu - mówi M. Banasiak. Jego zdaniem, większa kampania promująca tę markę będzie w przyszłym roku, kiedy sieć sprzedaży bardziej się rozwinie.
Analitycy Supremy spodziewają się, że rynek korzystnie przyjmie odzież sprzedawaną pod brendami Moltona i Pabii. Ich zdaniem, ważne jest jednak utrzymanie wysokiego tempa otwarć nowych salonów, tak jak w przypadku Monnari.