Fuzja Anwilu ze Spolaną już daje efekty

Są korzyści z przejęcia czeskiej spółki Spolana przez włocławski Anwil. Jak przewidywali analitycy, widać to już w wynikach I kwartału 2007 r.

Aktualizacja: 20.02.2017 13:38 Publikacja: 30.05.2007 10:17

Specjaliści z branży na długo przed finalizacją transakcji mówili, że fuzja będzie bardzo korzystna dla obu podmiotów. - Anwil, dzięki przejęciu konkurenta z Czech, ma szanse osiągnąć znaczące efekty synergii - prognozował kilka miesięcy temu Bohumil Trampota, analityk praskiej firmy inwestycyjnej Patria Finance.

Polsko-czeska konsolidacja postępuje

- Jesteśmy na etapie konsolidacji poszczególnych działalności obu przedsiębiorstw, ale muszę powiedzieć, że efekt synergii związany z produkcją naszego podstawowego produktu, jakim jest polichlorek winylu, czyli PVC, osiągnęliśmy już w I kwartale tego roku na poziomie niemal maksymalnym - powiedział "Parkietowi" Włodzimierz Zientarski, rzecznik prasowy włocławskiej spółki. Dodajmy, że od stycznia do marca tego roku oba zakłady sprzedały łącznie prawie 100 tys. ton polichlorku winylu.

Anwil jest jedynym polskim producentem suspensyjnego polichlorku winylu, czyli S-PCW (sprzedawanego pod nazwą handlową Polanvil). Substancja ta wykorzystywana jest m.in. do produkcji granulatów, profili budowlanych, rur wodociągowych i kanalizacyjnych. Blisko połowę produkcji zakłady z Włocławka sprzedają na rynku Unii Europejskiej.

Wzmocnienie pozycji Anwilu właśnie w tym segmencie było podstawowym celem przejęcia Spolany z czeskich Neratovic. Synergia jest możliwa dzięki temu, że obie spółki mają w biznesie PVC w pełni zintegrowane łańcuchy produkcyjne. Składają się one z wytwórni chloru i ługu sodowego, wytwórni chlorku winylu (VCM) oraz instalacji do produkcji i przetwarzania PVC. To właśnie umożliwia racjonalizację asortymentu wytwarzanych typów PVC i granulatów z PVC. Nie bez znaczenia jest także to, że optymalizowane jest wykorzystanie istniejących kanałów sprzedaży oraz logistyki.

Moce produkcyjne o 16 proc. większe

Zdolności produkcyjne chloru pozwalają w najbliższych latach tak planować rozwój, aby obie fabryki - polska i czeska - wzajemnie się uzupełniały. Anwil planuje, że do końca 2010 r. sumaryczne zdolności produkcyjne Anwilu i Spolany VCM i PVC wzrosną z obecnych 430 tys. ton rocznie do około 500 tys. ton.

Anwil już jest istotnym graczem na rynku granulatów i suchych mieszanek z PVC. Ale zdaniem zarządu, pozycja spółki może być jeszcze lepsza, ponieważ zdolności produkcyjne Spolany da się wykorzystać jeszcze efektywniej niż było dotychczas. Konieczne są jednak pewne działania modernizacyjne, które - z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia firmy z Włocławka - mają być podjęte w najbliższych latach. W efekcie moce produkcyjne wzrosną z obecnych około 78 tys. do około 95-100 tys. ton rocznie.

Są też inne efekty fuzji. Dotyczą one segmentu nawozów sztucznych w obu przedsiębiorstwach oraz produkcji kaprolaktamu (to jedna z głównych działalności czeskiej spółki). Spolana do wytwarzania tej substancji zużywa sporo amoniaku, zaś Anwil ma zdolności produkcyjne amoniaku przekraczające jego własne zużycie. Oczywiste wydaje się więc przekazywanie nadwyżek do zakładu w czeskich Neratovicach. Pozwala to też na podwyższenie wskaźników ekonomicznej efektywności wytwórni amoniaku.

Kupno Spolany przez włocławską spółkę przyczyniło się również do poszerzenia zakresu działania całej grupy o kolejny obszar - produkcję siarczanu amonu. Uzupełnia on asortyment nawozów oferowanych przez Anwil.

Anwil skupił kolejne papiery

Przypomnijmy, że Spolana (choć zmieniła właściciela) nadal pozostanie w grupie Orlenu. Zarówno bowiem sprzedający - Unipetrol, jak i kupujący -Anwil, są firmami kontrolowanymi przez płocki koncern. Orlen posiada prawie 63 proc. czeskiego holdingu i 84,48 proc. firmy chemicznej z Włocławka. Anwil przejął pakiet 81,78 proc. Spolany, płacąc za niego prawie 640,4 mln koron, czyli około 87,7 mln zł. Cena pojedynczej akcji wyniosła około 104,4 korony, podczas gdy giełdowy kurs Spolany sięgał wtedy prawie 167 koron. Faktycznie jednak za przejęcie kontroli nad Spolaną włocławska firma zapłaciła znacznie więcej. Zgodnie z umową zakupu akcji musi przeprowadzić bowiem finansową restrukturyzację czeskiej spółki, co wiąże się m.in. ze spłaceniem w całości jej długu wobec Unipetrolu. Chodzi o niebagatelną kwotę 660 mln koron, czyli około 90 mln zł. Właśnie przywrócenie Spolanie wiarygodności finansowej i odzyskanie przez nią zaufania instytucji kredytowych Benedykt Michewicz, prezes Anwilu, wymienił wśród podstawowych zadań, jakie po zakupie firmy stoją przed inwestorem.

Anwil w wyniku ogłoszonego w styczniu tego roku wezwania skupił w ciągu kilku tygodni kolejne 0,52 proc. akcji czeskiej spółki. Obecnie dysponuje pakietem sięgającym 82,3 proc. akcji Spolany. Łącznie z Orlenem, do którego należy kolejny znaczący pakiet papierów, ma większość aż 95,71 proc. głosów na WZA Spolany.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy