Rekord wzrostu Polski

Dynamika PKB była najwyższa od dziesięciu lat, a inwestycje rosły w I kwartale w tempie dotychczas nienotowanym. W kolejnych kwartałach koniunktura będzie dobra, ale tempo wzrostu PKB osłabnie

Aktualizacja: 20.02.2017 03:50 Publikacja: 01.06.2007 08:46

7,4 procent - takie było tempo wzrostu gospodarczego Polski w pierwszych trzech miesiącach br. Oficjalne dane podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny. Ankietowani przez "Parkiet" ekonomiści spodziewali się wzrostu na poziomie 7,2 proc., ale ich zdaniem różnica pomiędzy oczekiwaniami a faktycznymi danymi nie była na tyle duża, by mówić o niespodziance.

Inwestowali na potęgę

Wzrost gospodarczy w I kwartale był najwyższy od niemal 10 lat. W latach 1996 i 1997 mieliśmy do czynienia z boomem konsumpcyjnym i inwestycyjnym, który umożliwił nawet na krótko przekroczenie granicy 8 proc. wzrostu PKB. I ekonomiści, i politycy spodziewają się, że po znakomitym początku roku kolejne kwartały będą słabsze. - Polska gospodarka sięgnęła granicy zdolności przemysłowych - powiedział wczoraj Piotr Woźniak, szef resortu gospodarki. - Przemysł wykorzystuje prawie 84 proc. swych mocy produkcyjnych. Takiego wskaźnika nasza gospodarka nigdy nie notowała - dodał. Jego zdaniem, poziom wykorzystania mocy świadczy o tym, że przy utrzymującym się wzroście gospodarczym polskie przedsiębiorstwa zdecydują się na wysokie inwestycje.

W I kwartale wzrost inwestycji wyniósł 29,6 proc. w skali roku. Tak dobrego wyniku jeszcze nie było. Zapowiedź wysokiej dynamiki inwestycji mieliśmy już kilka dni temu, gdy GUS poinformował, że w firmach zatrudniających co najmniej 50 osób wydatki inwestycyjne były o niemal połowę większe niż rok wcześniej.

W uzyskaniu tak dużego wzrostu inwestycji pomogły jednak dwa czynniki, które w kolejnych kwartałach już się nie powtórzą. Pierwszy to łagodna zima, która umożliwiła kontynuowanie przerywanych zwykle na początku roku prac budowlanych. Drugi to statystyka. W I kwartale ub.r. dynamika inwestycji nie przekraczała 10 proc.

Zdaniem Michała Dybuły, ekonomisty BNP Paribas, w kolejnych kwartałach dynamika inwestycji będzie już mniejsza. - W ostatnich trzech miesiącach roku wzrost inwestycji wyniesie już tylko ok. 7 proc. - twierdzi Dybuła.

Boom konsumpcyjny

Mamy nie tylko boom inwestycyjny, ale i konsumpcyjny. - Niemal 7-proc. wzrost konsumpcji był dla nas zaskoczeniem - przyznaje Piotr Kalisz, ekonomista Banku Handlowego. - To pokazuje, że głównym motorem wzrostu gospodarczego jest popyt wewnętrzny. Wcześniej czy później to musi się przełożyć na wzrost presji inflacyjnej - przewiduje Kalisz. Według niego, pojawienie się presji na wzrost cen zobaczymy w ciągu najbliższego roku. To zaś będzie skłaniać Radę Polityki Pieniężnej do podnoszenia stóp procentowych.

Według Kalisza, zapowiedzi presji inflacyjnej pojawiły się również we wczorajszych danych GUS. - Na ich podstawie można policzyć, że koszty pracy w całej gospodarce były w I kwartale br. o ok. 5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Jeszcze w IV kwartale ub.r. ich wzrost był o połowę mniejszy - mówi ekonomista.

Według Michała Dybuły z BNP Paribas, już w II kw. PKB zwolni do 6,4 proc., a w końcu roku spadnie poniżej 5 proc.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024