Maleje znaczenie dochodów uzyskiwanych na rynku międzybankowym i z papierów dłużnych dla wyników banków. W I kwartale, jak wynika z opublikowanych w piątek danych GUS, na pożyczkach udzielanych innym bankom i z odsetek od obligacji cały sektor zarobił niespełna 1,8 mld zł. To niespełna jedna trzecia całego wyniku odsetkowego. Dwa lata wcześniej z odsetek na rynku międzybankowym banki miały ponad 2 mld zł dochodu, co odpowiadało blisko połowie całego wyniku odsetkowego. Skąd ta zmiana?
Skutek niższych stóp
To przede wszystkim efekt niższych stóp procentowych. W I kwartale br. oficjalne stopy NBP były jeszcze na najniższym poziomie w historii (Rada Polityki Pieniężnej podniosła je dopiero w kwietniu). Główna stopa wynosiła 4 proc. Dla porównania: w I kwartale 2005 r. wynosiła jeszcze 6,5 proc. Wyższa (choć różnica była mniejsza) była również rentowność obligacji skarbowych, stanowiących liczącą się część aktywów banków. W dodatku w portfelach banków "pracowały" jeszcze papiery dłużne kupowane kilka lat wcześniej, gdy ta rentowność wynosiła kilkanaście procent.
Teraz, by zachować dotychczasowy poziom rentowności, banki muszą zastępować wykupywane przez emitentów papiery innymi wysokodochodowymi aktywami. To jedno ze źródeł zainteresowania kredytami dla ludności.
Odbijają sobie na klientach