Coraz mniejsze znaczenie rynku międzybankowego dla wyników

Malejące dochody z pożyczek na rynku międzybankowym świadczą o tym, że banki coraz mniej handlują pieniędzmi między sobą, za to chętnie pożyczają je klientom

Aktualizacja: 20.02.2017 00:28 Publikacja: 02.06.2007 09:47

Maleje znaczenie dochodów uzyskiwanych na rynku międzybankowym i z papierów dłużnych dla wyników banków. W I kwartale, jak wynika z opublikowanych w piątek danych GUS, na pożyczkach udzielanych innym bankom i z odsetek od obligacji cały sektor zarobił niespełna 1,8 mld zł. To niespełna jedna trzecia całego wyniku odsetkowego. Dwa lata wcześniej z odsetek na rynku międzybankowym banki miały ponad 2 mld zł dochodu, co odpowiadało blisko połowie całego wyniku odsetkowego. Skąd ta zmiana?

Skutek niższych stóp

To przede wszystkim efekt niższych stóp procentowych. W I kwartale br. oficjalne stopy NBP były jeszcze na najniższym poziomie w historii (Rada Polityki Pieniężnej podniosła je dopiero w kwietniu). Główna stopa wynosiła 4 proc. Dla porównania: w I kwartale 2005 r. wynosiła jeszcze 6,5 proc. Wyższa (choć różnica była mniejsza) była również rentowność obligacji skarbowych, stanowiących liczącą się część aktywów banków. W dodatku w portfelach banków "pracowały" jeszcze papiery dłużne kupowane kilka lat wcześniej, gdy ta rentowność wynosiła kilkanaście procent.

Teraz, by zachować dotychczasowy poziom rentowności, banki muszą zastępować wykupywane przez emitentów papiery innymi wysokodochodowymi aktywami. To jedno ze źródeł zainteresowania kredytami dla ludności.

Odbijają sobie na klientach

Akcja kredytowa dla gospodarstw domowych (rośnie w tempie 40 proc. w skali roku), a także dla przedsiębiorstw (dynamika wynosi około 20 proc. rocznie) rozwija się na tyle szybko, że w rachunkach wyników banków nie widać ubytku związanego z rynkiem międzybankowym. Na odsetkach w umowach z klientami banki zarobiły w pierwszych trzech kwartałach tego roku 3,8 mld zł, o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Ogółem wzrost wyniku odsetkowego wyniósł niespełna 13 proc., właśnie ze względu na mniejsze dochody z oprocentowania instrumentów na rynku finansowym.

Więcej z prowizji,

mniej z wymiany walut

Oprócz dochodów odsetkowych ważnym źródłem wzrostu dochodów banków w I kwartale br. były prowizje i tzw. operacje finansowe. Wynik z prowizji zbliżył się do 2,6 mld zł i był o ponad jedną piątą lepszy niż rok wcześniej. Dochody z operacji finansowych były niemal sześciokrotnie wyższe niż rok wcześniej. Tyle w skali całego sektora bankowego jest to mało znacząca pozycja. Kwartalny wynik z operacji finansowych nie przekroczył pół miliarda złotych.

Chociaż cały czas mamy do czynienia z szybkim rozwojem handlu zagranicznego, nieznacznie mniejsze niż przed rokiem były w I kwartale dochody sektora bankowego z tytułu wymiany walut.

Niewykluczone, że ma to związek z malejącą popularnością walutowych kredytów hipotecznych. Klienci, którzy zaciągają taki kredyt, muszą zapłacić za wymianę pożyczonych walut na złote. Jeśli zadłużających się jest mniej, to i dochody banków spadają (choć bankowcy cały czas zarabiają na tych klientach, którzy spłacają kredyty denominowane w walutach obcych).

Ogółem wynik z działalności bankowej (porównywany z przychodami spółek z "realnej" gospodarki) w I kwartale bieżącego roku pierwszy raz w historii przekroczył 10 mld zł i był o 16 proc. wyższy niż rok wcześniej. Tempo poprawy było podobne jak w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Zysk netto sektora wzrósł o 22 proc., do 3,6 mld złotych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy