Prawie 97 proc. wyniosła redukcja zapisów "drobnych" inwestorów, chcących kupić akcje spółki MOJ. Przypomnijmy, że producent sprzęgieł i urządzeń wiertniczych sprzedawał w zeszłym tygodniu 3,35 mln walorów. Cena wynosiła 6,3 zł.
- Inwestorzy oczywiście objęli wszystkie akcje. Oferta cieszyła się dużym zainteresowaniem. Ostatecznie musieliśmy zredukować zapisy o 96,92 procent - potwierdza Maciej Garncorz, prezes katowickiej spółki. Inwestorzy indywidualni zgłosili popyt na ponad 37 mln akcji. Tymczasem zarząd MOJ przygotował dla nich tylko 1,15 mln walorów.
- Transzę dla inwestorów instytucjonalnych (liczyła 2,2 mln papierów - przyp. red.) podzieliliśmy między podmioty, które brały udział w budowie księgi popytu. Wśród nich są największe instytucje z naszego rynku kapitałowego - podkreśla szef spółki. Jego zdaniem, wpłynie to pozytywnie na postrzeganie przedsiębiorstwa. Maciej Garncorz liczy, że już na pierwszej giełdowej sesji MOJ wynagrodzi inwestorom zakup walorów w publicznej ofercie odpowiednim kursem akcji. Pierwsze notowanie odbędzie się prawdopodobnie 13 czerwca. Wtedy też zadebiutuje 3,35 mln praw do akcji (PDA).
Katowicka firma pozyskała od inwestorów około 21 mln zł. Koszty emisji zarząd szacuje na 1 mln zł.
Przedsiębiorstwo zamierza przeznaczyć gotówkę na m.in. modernizację parku maszynowego (4,3 mln zł), wzmocnienie bieżącej płynności finansowej (6,3 mln zł), inwestycje kapitałowe na rynku krajowym (5 mln zł) i zagranicznym (4 mln zł). Celem zarządu do roku 2009 jest zmniejszenie udziału sektora górniczego w przychodach firmy do 35-40 proc. Obecnie wskaźnik ten wynosi ponad 66 proc. Rozwiązaniem ma być zwiększenie przychodów na rzecz przemysłu hutniczego, energetycznego czy maszynowego. Wzrosnąć wyraźnie ma też udział w obrotach eksportu. Teraz nie przekracza 10 proc.