Agora samodzielnie chciała przejąć Ruch

Wydawca "Gazety Wyborczej" nie należy już do branżowego konsorcjum, które powstało, aby wziąć udział w prywatyzacji państwowego kolportera. Od kiedy?

Aktualizacja: 28.02.2017 03:25 Publikacja: 25.03.2008 07:51

Przerzedza się konsorcjum wydawców prasy utworzone kilka lat temu przez 20 firm gotowych razem wziąć udział w prywatyzacji największego państwowego kolportera - Ruchu. Od tamtej pory grono konsorcjantów się skurczyło: już dawno wycofały się z niego Presspublica (wydawca "Rzeczpospolitej" i "Parkietu") czy Gruner und Jahr. W ostatni poniedziałek przed Wielkanocą w jego skład wchodziły tylko Murator, Polskapresse, Bauer, Axel Springer Polska oraz Egmont.

Bez Agory

To nie pomyłka: w konsorcjum nie było już wówczas giełdowej Agory. Jak się dowiedział "Parkiet", wydawca "Gazety Wyborczej" opuścił szeregi niedawno. Pismo w tej sprawie miało trafić do Izby Wydawców Prasy w piątek, 14 marca.

Z naszych informacji wynika jednak, że jeszcze będąc członkiem konsorcjum, Agora złożyła we własnym imieniu w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na przejęcie Ruchu. - Wpłynął w lutym - potwierdziła Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK-u. - 11 marca go wycofano - dodała.

Spytaliśmy wydawcę "Gazety Wyborczej", dlaczego wycofał pismo. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Podobnie zresztą jak potwierdzenia, że spółka wniosek złożyła. - Obserwujemy proces prywatyzacji spółki Ruch - brzmiała lakoniczna odpowiedź Urszuli Strych, rzeczniczki Agory.

Rzeczniczka przyznała tylko, że Agora nie jest członkiem konsorcjum wydawców. Wcześniej Marek Sowa, prezes spółki, nie wykluczał w rozmowie z nami żadnej transakcji, która byłaby w interesie firmy lub broniła jej pozycji.

Agora mogła wycofać wniosek z UOKiK-u przynajmniej z dwóch powodów: aby uregulować swój udział w konsorcjum wydawców bądź za sprawą słabych wyników Ruchu za IV kwartał i zapowiedzi, że rezultaty kolportera będą nie najlepsze także w 2008 roku. W końcu na kilka dni przed tym, jak Agora cofnęła pismo, jej główny akcjonariusz - Agora-Holding - musiał zmierzyć się z pogłoskami, które obiegły rynek. Mówiły one, że kontrolny pakiet akcji Agory, skupiony w Agorze-Holding, jest na sprzedaż.

Odejście Agory to na tyle świeża sprawa, że Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, pod egidą której powstawało kilka lat temu konsorcjum, początkowo nie chciał w czwartek (gdy przygotowywaliśmy to wydanie "Parkietu") rozmawiać o jego obecnym składzie. Zmienił zdanie dopiero, gdy usłyszał, że rzeczniczka Agory przyznała, iż spółka nie jest już członkiem konsorcjum. Zapewnił też, że w poniedziałek przedstawiciele pięciu wydawnictw potwierdzili, że chcą dalej wspólnie występować w prywatyzacji Ruchu. - Wszyscy wykazują dużą determinację - mówił Hoffman.

Siła topnieje

Im mniej członków liczy konsorcjum, tym więcej kosztować będzie każdego z nich zakup akcji Ruchu. Za papier tej firmy na giełdzie trzeba było zapłacić na ostatniej sesji przed Wielkanocą 18 zł, a tym samym pakiet należący do Skarbu Państwa (około 56 proc., nie licząc akcji pracowniczych) był wart 568 mln zł. Ogłaszający wezwanie musiałby jednak zaproponować cenę wyższą: nie niższą niż średnia z sześciu miesięcy, która jest bliższa 21 zł.

Spółka celowa wydawców, która miałaby ogłosić wezwanie na walory kolportera, ciągle nie powstała. - Konsorcjum jest na etapie formułowania umowy spółki. Nad dokumentem pracują prawnicy. Po świętach powinniśmy mieć gotowy projekt umowy wspólników - wyjaśniał Hoffman. Zapewniał, że projekt będzie otwarty dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby przystąpić do niego nawet już po tym, jak się okaże, kto wygra batalię o akcje Ruchu. Według dyrektora, nie ustalono, jaki pakiet obejmą w spółce celowej poszczególne podmioty.

Intencje inwestora

Chęć współpracy z wydawcami, ale jeśli przystąpią do prywatyzacji Ruchu razem, deklaruje znany inwestor Zbigniew Jakubas. W jaki sposób zamierza je wspierać? - Nie biorę pod uwagę obejmowania udziałów w spółce celowej wydawców - zaznaczył. Wyobrażał sobie, że wydawcy kupią pewien pakiet akcji Ruchu, a inwestor strategiczny pakiet kontrolny i wspólnie będą zarządzać firmą. - Zakładam, że to moja grupa byłaby inwestorem strategicznym - powiedział Jakubas. Nie chciał ujawnić, jakie podmioty tworzą tę "grupę".

Na Ruch jest wielu chętnych. Oprócz wydawców, Zbigniewa Jakubasa, Emperii, firmy Press Distribution (ma zgodę UOKiK-u), wymienia się Eurocash i fundusz Penta. Czy dojdzie do bitwy na wezwania? Zbigniew Jakubas twierdzi, że nie przy tej cenie, bo jest za wysoka.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy