Są decyzje WZA Plusa i Trybunału

Niektórzy akcjonariusze analizują już rozstrzygnięcie arbitrażu. Wszyscy dostaną od Polkomtela sutą dywidendę

Otrzymaliśmy decyzję Trybunału. Spędzimy teraz trochę czasu na jej lekturze i analizie. Dlatego nie mamy dziś nic więcej do powiedzenia - poinformował w piątek Nicolaj Due, szef biura prasowego TDC. Duński operator, podobnie jak pozostali akcjonariusze Polkomtela, czekali prawie dwa lata, aż wiedeński Trybunał Arbitrażowy wyda decyzję w sporze wszczętym za sprawą jednego z nich - brytyjskiego Vodafone. Orzeczenie Trybunału miało wyjaśnić, czy TDC naruszyło procedurę sprzedaży akcji Polkomtela, gdy w 2006 r. wystawiło je na sprzedaż i porozumiało się z polskimi firmami: KGHM, PKN Orlen, PSE (obecnie PGE) co do ceny bez powoływania biegłych rewidentów. Vodafone uważał, że naruszono zapisy statutu operatora sieci Plus. Zgłosił swoje zastrzeżenia w sądzie i doprowadził do zablokowania transakcji, w której polskie firmy miały odkupić od TDC 14,8-proc. pakiet akcji Polkomtela i zwiększyć swoje łączne zaangażowanie do blisko 75 proc. Polski sąd ustanowił zabezpieczenie na akcjach Polkomtela.

Potrwają analizy

Fakt otrzymania decyzji arbitrów potwierdził też Piotr Siemion, dyrektor odpowiedzialny w KGHM za aktywa telekomunikacyjne. Według niego, decyzja, licząca kilka stron, wymaga interpretacji, choć - mówił - pozwala na transakcję. - Najbardziej zaskakujące jest to, że jest to orzeczenie częściowe - powiedział Siemion. Nie powiedział jednoznacznie, czy w ocenie KGHM, wyrok będzie wymagał uznania na terenie Polski przez tutejszy sąd (tak było w przypadku wiedeńskiej decyzji dotyczącej Ery). Zaznaczył, że decyzję analizują prawnicy, a o tym, czy jej treść zostanie przekazana raportem bieżącym, zdecydują wspólnie wszyscy polscy akcjonariusze. Według niego, do spotkania firm ma dojść dopiero po weekendzie. - Vodafone nie otrzymał jeszcze decyzji Trybunału - poinformował Jarosław Soroczyński reprezentujący Brytyjczyków w Polsce.

TDC wystawił swój 19,61--proc. pakiet akcji na sprzedaż, bo musiał. Został przejęty przez instytucje finansowe, a statut Polkomtela mówi, że zmiana kontroli nad którymś z akcjonariuszy powoduje, że musi on zaoferować swoje walory Plusa pozostałym partnerom.

W piątek odbyło się tradycyjne, doroczne WZA Polkomtela. Zmieniono skład rady nadzorczej: PKN Orlen wprowadził do niej swoich nowych przedstawicieli. Odwołano zawieszonego w obowiązkach prezesa Orlenu Piotra Kownackiego oraz Krzysztofa Szwedowskiego (wiceprezes paliwowej firmy). Zastąpili ich Marek Moroz i Piotr Kearney.

Znowu suta dywidenda

Akcjonariusze Plusa uchwalili również dywidendę. Sięgnęła 1,248 mld zł (60,89 zł na akcję) i stanowiła 92 proc. ubiegłorocznego zysku Polkomtela. Trzeba jednak pamiętać, że jej część - 315,7 mln zł - została już wypłacona akcjonariuszom w postaci zaliczki uchwalonej przez radę nadzorczą w październiku ubiegłego roku. Na konta udziałowców komórkowej firmy popłynie jeszcze 932,3 mln zł. Ci, którzy posiadają po 19,61 proc. walorów, otrzymają w sumie po blisko 183 mln zł.

4,7 mld zł od Polkomtela w 3 lata

W marcu 2006 r. KGHM, PKN Orlen i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (obecnie PGE) podpisały z TDC porozumienia, zgadzając się, że odkupią od duńskiej firmy przypadające im w udziale akcje Polkomtela po 214,04 euro za sztukę. KGHM i Orlen zobowiązały się dokupić po 980 486 akcji (4,78 proc. kapitału Plusa). Strony porozumienia umówiły się też, że będą zgodnie głosować nad wypłatą dywidendy z komórkowej firmy, w tym - niepodzielonego zysku sprzed 2005 r. Uzgodniono też, że na dywidendę pójdzie cały zysk Polkomtela wypracowany w 2005 roku i 2006 roku. Ten rok jest pierwszym, gdy dywidenda mogła wynieść 50 proc. zarobku Plusa. Tak się jednak nie stało.