Niewielu chętnych do fotela szefa zarządu PKO BP

Uważani za najpoważniejszych kandydatów na prezesa największego państwowego banku nie wezmą w nim udziału. To może oznaczać, że rosną szanse Rafała Juszczaka, który od niemal roku kieruje pracami zarządu

Aktualizacja: 28.02.2017 02:14 Publikacja: 31.03.2008 10:02

Dziś chętni do pracy w zarządzie PKO BP mają ostatni dzień na składanie swoich zgłoszeń w konkursie na członków ścisłego kierownictwa banku. Do obsadzenia są fotele prezesa i siedmiu wiceprezesów.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ta część postępowania kwalifikacyjnego, która dotyczy stanowisk wiceprezesów, cieszy się pewnym zainteresowaniem. Na dwa dni przed zakończeniem zbierania zgłoszeń było około 20 zgłoszeń. Nieoficjalnie wiadomo, że w konkursie wystartuje Robert Działak - wiceprezes odpowiadający za bankowość detaliczną i Stefan Świątkowski, odpowiadający za obszar ryzyka.

W przypadku prezesa jest inaczej. Jeszcze do czwartku nie zgłosiła się żadna osoba.

Lista niechętnych

Nie będzie to jednak oznaczać, że rada nadzorcza, która rozpisała konkurs, nie będzie mogła wybrać nowego prezesa. Urzędujący jeszcze Rafał Juszczak wielokrotnie zapowiadał, że zgłosi swoją kandydaturę na kolejną kadencję (obecna upływa wraz z dniem zwyczajnego walnego zgromadzenia; jego termin nie został jeszcze wyznaczony). Inni mogą czekać ze zgłoszeniem się do ostatniego dnia - taka jest zwykła praktyka przy tego typu konkursach.

Kto może zdecydować się na udział w konkursie na prezesa największego polskiego banku? Do niedawna za poważną kandydatkę uchodziła Maria Pasło-Wiśniewska, która na przełomie tej i poprzedniej dekady przeprowadziła restrukturyzację Banku Pekao (wówczas zajmującego drugą pozycję na naszym rynku). Kilka dni temu okazało się jednak, że Wiśniewska będzie kontynuowała karierę w innej branży - została prezesem spółki zależnej Polskiej Grupy Farmaceutycznej.

W środowisku bankowców mówiło się również o tym, że prezesem PKO BP może zostać Jan Krzysztof Bielecki - następca Marii Wiśniewskiej na stanowisku szefa Pekao, kojarzony ze środowiskiem rządzącej Platformy Obywatelskiej.

Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao, stanowczo twierdzi jednak, że jego szef pozostaje w Pekao. Zwrócił uwagę, że w ubiegłym roku Jan Krzysztof Bielecki został powołany na kolejną kadencję, która kończy się w 2010 r.

Ochoty na kierowanie bankiem nie ma również Piotr Kamiński, szef Banku Pocztowego, w którym PKO BP ma niemal jedną czwartą udziałów. - Nie zamierzam brać udziału w tym konkursie - deklaruje w rozmowie z "Parkietem" Piotr Kamiński.

Start w konkursie na prezesa PKO BP wykluczył również były premier Kazimierz Marcinkiewicz. W ubiegłym roku, w jednym z poprzednich konkursów na szefa banku (obecny jest piątym w ciągu niespełna dwóch lat) Marcinkiewicz brał udział. Teraz, chociaż jego kadencja jako dyrektora w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju kończy się za kilka tygodni, zapowiada, że na razie nie zamierza wracać do kraju. Plany na przyszłość ma ogłosić w maju.

Na giełdzie nazwisk pojawił się również Cezary Stypułkowski, obecnie szef JP Morgan na Europę Środkową, a w przeszłości prezes PZU i Banku Handlowego. W piątek Stypułkowski nie odbierał telefonu.

Większe szanse obecnego

Dotychczasowe niewielkie zainteresowanie stanowiskiem prezesa PKO BP może działać na korzyść Rafała Juszczaka. Sprzyja mu to, że jako osoba z wewnątrz zna dobrze bank (wiedza dotycząca działalności PKO BP to jeden z wymogów w konkursie).

Nie bez znaczenia jest również fakt, że piastowanie stanowiska prezesa pozwala mu wypowiadać się na takie tematy, jak ekspansja międzynarodowa czy prawdopodobny rekordowy wynik w pierwszym kwartale. Takich możliwości nie mają inni potencjalni kandydaci. Część z nich może uznać, że w tych warunkach nie ma szans na zwycięstwo w konkursie na prezesa.

Po otwarciu kopert ze zgłoszeniami w konkursie na prezesa i członków zarządu między 7 a 11 kwietnia rada przeprowadzi rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami. Decyzja w sprawie wyboru nowego kierownictwa banku jest możliwa w połowie przyszłego miesiąca.

Jan Krzysztof Bielecki zaprzecza plotkom, że mógłby startować w konkursie na prezesa PKO BP. Z kolei Maria Pasło-Wiśniewska wybrała pracę w Polskiej Grupie Farmaceutycznej. "Odpadnięcie" tych dwóch kandydatur oznacza, że spore szanse na zachowanie stanowiska ma obecny szef największego państwowego banku Rafał Juszczak.

FOT. A. CYNKA

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego