Dziś, od publikacji prospektu emisyjnego, rusza publiczna międzynarodowa oferta akcji Cyfrowego Polsatu, największej w kraju satelitarnej platformy telewizyjnej, należącej do Zygmunta Solorza-Żaka.

Jej przedmiotem będą walory spółki należące do właściciela. Dotychczas mówiło się, że inwestorom zostanie zaproponowane 25 proc. kapitału, za około 250 mln euro (około 1 mld zł).

Byłaby to największa tegoroczna prywatna oferta, a ma się zacząć i zakończyć jeszcze w kwietniu. Tymczasem na ten sam miesiąc sprzedaż akcji zaplanowało kilka innych, ale mniejszych firm: są wśród nich zarówno spółki już notowane (Mewa, Kompap, Point Group), jak i debiutanci (np. CAM Media, Selena FM, Famed Żywiec).

Zdaniem analityków, oferta CP może mieć wpływ na to, jak będą sprzedawały się walory mniejszych graczy. - Na rynku są tylko pieniądze OFE i inwestorów indywidualnych, których ruchy trudno przewidzieć. Teoretycznie oferta CP zagraża innym, ale czy tak będzie, okaże się dopiero, gdy poznamy jej szczegóły - powiedział Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. Podkreślił, że wiele zależeć będzie od ceny oferowanych walorów, bo że biznes platformy jest atrakcyjny, nie miał wątpliwości. Przyznał, że optymalnym rozwiązaniem byłoby dla emitentów zaczekać do chwili, gdy będą znane warunki cenowe oferty CP.

- Nie boimy się. To zupełnie inna oferta. Akcje Cyfrowego Polsatu mają być drogie - twierdził Michał Lisiecki, prezes Point Group. Z planów emisji akcji nie rezygnują też inni, np. Mewa czy Kompap.