Tymczasem to właśnie powody, dla których sprzedaje walory, interesują analityków i inwestorów. - Może właściciel nie widzi już potencjału wzrostu w firmie? Może o czymś nie wiemy? - pytał retorycznie analityk polskiej filii londyńskiego banku. Oficjalnie wypowiadać się nie chciał. - Londyńskie banki inwestycyjne nie mogą komentować ofert publicznych prowadzonych przez inne instytucje. Obowiązuje nas cisza do 45 dni po debiucie spółki, której akcje są sprzedawane - mówił.
- Nie widzę żadnego haczyka czy ukrytego problemu w tej firmie. Nie będę się wypowiadał na temat ceny, bo to mogłoby zostać wykorzystane przez spółkę w przypadku niepowodzenia oferty, aby dochodzić roszczeń. Uważam jednak, że to bardzo atrakcyjny biznes. Co więcej, przyciągnięci przez ofertę zagraniczni inwestorzy mogą na dłużej zainteresować się naszym rynkiem, tak jak to było na przykład w przypadku oferty Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - powiedział Michał Janik, analityk DM PKO BP. Oceniał, że Cyfrowy Polsat czeka jeszcze kilka lat wzrostów.
Przychody grupy Cyfrowego Polsatu sięgnęły w 2007 r. 796,7 mln zł, o 65 proc. więcej niż w 2006 r. Wynik operacyjny grupy powiększył się o 246 proc., do 145 mln zł, a netto grupa zarobiła 113,42 mln zł, o ponad 100 proc. więcej niż w 2006 r. EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) platformy sięgała 165 mln zł, a marża EBITDA przekroczyła 20,8 proc. (15 proc. rok wcześniej). Spółka podała, że gdyby nie koszty programu motywacyjnego dla menedżerów (10,2 mln zł), EBITDA byłaby wyższa i wyniosłaby 176,1 mln zł.
Tymczasem agencja Thomson Financial podała wczoraj, powołując się na źródła rynkowe, że oferujący papiery Cyfrowego Polsatu za granicą UBS i UniCredit prognozują, że przychody spółki wzrosną w tym roku o 40 proc., czyli przekroczą 1,1 mld zł. Bankowcy spodziewają się też, że EBITDA firmy sięgnie 347-352 mln zł. Oferujący uwzględnili w swoich prognozach komórkowy projekt Halo Polsat, który platforma ma uruchomić w tym kwartale. Wyceniają ją zaś nawet na 5,7 mld zł: UBS na 3,9-4,7 mld zł, a UniCredit na 5,0-5,7 mld zł. Trzeba pamiętać, że oferujący (UBS, UniCredit, CDM Pekao i DM Penetrator) mają prawo do dodatkowego wynagrodzenia w wysokości 2,8 proc. wartości oferty.
Prognozy dla wybranych
Przedstawiciele UniCredit mówili dziś, że raporty oferujących nie są przeznaczone dla wszystkich inwestorów, ale - zgodnie z regulacjami w USA - tylko dla kwalifikowanych.