Comarch odczuł problemy prezesa

Sobotnie zatrzymanie Janusza Filipiaka, prezesa krakowskiej spółki, negatywnie wpłynęło na poniedziałkowe notowania

Aktualizacja: 27.02.2017 21:14 Publikacja: 15.04.2008 10:03

Zgodnie z oczekiwaniami, poniedziałkowa sesja nie była zbyt udana dla akcjonariuszy Comarchu. Już w kilka minut po otwarciu kurs informatycznej spółki tracił ponad 8 proc., a papiery kosztowały ledwie 101,1 zł. Na zamknięciu walory były wyceniane na 105,4 zł, czyli 4,2 proc. mniej niż na wcześniejszej sesji. To najniższy kurs od połowy marca 2006 r.

Bezpośrednią przyczyną wyprzedaży akcji Comarchu w poniedziałek było sobotnie zatrzymanie przez policję (na wniosek krakowskiej prokuratury) Janusza Filipiaka, prezesa i wraz z żoną głównego akcjonariusza przedsiębiorstwa. Biznesmen po przesłuchaniu został wypuszczony w niedzielę rano do domu za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł. Zatrzymanie nie miało związku z Comarchem, ale dotyczyło spraw Cracovii. Giełdowa spółka kontroluje prawie 50 proc. kapitału piłkarskiego klubu.

Prokuratura postawiła Filipiakowi zarzut pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu jednego z byłych piłkarzy Cracovii Pawła Drumlaka oraz działania na jego szkodę poprzez naruszanie praw pracowniczych. Szef Comarchu (jest również prezesem Cracovii) nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.

Za zarzucane mu czyny grozi do pięciu lat więzienia. Zapowiedział, o czym poinformowało radio RMF FM, że zamierza złożyć w sądzie dwa zażalenia na działania krakowskiej prokuratury. Pierwsze dotyczy czasu i formy zatrzymania, drugie - wysokości poręczenia.

Sprawą zatrzymania prezesa Comarchu zainteresował się również Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości. Zażądał od prokuratora okręgowego w Krakowie wyjaśnień w sprawie formy zatrzymania i przesłuchania Filipiaka. Równocześnie zapewnił, że jest gotów go przeprosić, jeżeli okaże się, że sposób i metody zatrzymania biznesmena nie miały uzasadnienia.

Według RMF FM, prowadzący sprawę prokuratorzy popełnili kilka formalnych błędów. Po pierwsze, o całej akcji nie byli poinformowani ich bezpośredni przełożeni w prokuraturze okręgowej. Nie wiedział o tym również szef okręgu - prokurator apelacyjny, ani minister sprawiedliwości. Taka wiedza powinna dotrzeć przynajmniej do przełożonych, kiedy prokuratorzy chcą zatrzymać osobę istotną - jak było w tym przypadku - czyli prezesa spółki giełdowej.

rozmowa "parkietu"

z Januszem Filipiakiem, prezesem Comarchu

Kurs wróci do normy

Inwestorzy giełdowi nerwowo zareagowali na Pana sobotnie zatrzymanie i kurs w poniedziałek sporo spadł. Czy, Pana zdaniem, to zasłużona reakcja?

Jestem przekonany, że zniżka notowań była przejściowa i już we wtorek wszystko wróci do normy. Nasi akcjonariusze nie mają żadnych podstaw do obaw, że w Comarchu dzieje się coś złego. Co więcej, mam nadzieję, że nasze wyniki za I kwartał pokażą, że firma stabilnie się rozwija i nie ma żadnych kłopotów.

A co z Pana deklaracjami dotyczącymi planów Comarchu na cały 2008 rok?

Wszystkie zamierzenia pozostają aktualne. Tak jak zapowiadałem na początku marca, oczekuję, że nasze tegoroczne przychody powiększą się o ponad 15 proc., czyli przekroczą 650 mln zł, a rentowność operacyjna powiększy się do 8 proc.

Czy nie obawia się Pan, że konkurencja będzie wykorzystywać zamieszanie wokół Pana osoby, żeby utrudnić Comarchowi zdobywanie kontraktów?

Oczywiście, że liczę się z taką możliwością. Byłbym zresztą zdziwiony, gdyby było inaczej. Będę jednak bronił dobrego imienia Comarchu za wszelką cenę. Nie pozwolę, żeby spółka i jej akcjonariusze ponosili straty przez całą tę sprawę.

A może nosi się Pan z zamiarem sprzedaży Cracovii albo Comarchu bądź rozważa wycofanie z bieżącego kierowania spółką?

Mimo że żona namawiała mnie do takiej decyzji, nie zamierzam ustępować ze stanowiska.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy