Marcowy wzrost sprzedaży detalicznej (15,7 proc. rok do roku) okazał się niższy od oczekiwań analityków. Rynek spodziewał się, że w poprzednim miesiącu handel rósł w tempie około 21 proc. Jeszcze w lutym nic nie wskazywało na spowolnienie - zwyżka sprzedaży sięgnęła wówczas 23,8 proc.

To kolejne dane Głównego Urzędu Statystycznego (po produkcji przemysłowej), które sugerują osłabienie koniunktury. Z badań urzędu wynika też, że w I kwartale pogorszyły się również nastroje zarówno konsumentów, jak i (choć mniej znacząco) przedsiębiorców.

Niektórzy ekonomiści rewidują już szacunki wzrostu PKB w I kwartale (rządowe prognozy wskazywały na zwyżkę o 6 proc. w skali roku). Przeciwko tezie o spowolnieniu świadczy jednak szybki spadek stopy bezrobocia (w marcu wyniosła 11,1 proc., o 0,4 pkt proc. mniej niż w lutym).

Coraz więcej ekonomistów sądzi, że Rada Polityki Pieniężnej nie podwyższy w tym mie- siącu stóp procentowych, tym bardziej że marcowe dane o inflacji bazowej (2,7 proc. r./r.) były zgodne z oczekiwaniami.