Wartość transakcji TFI obligacjami skarbowymi w styczniu wyniosła 62,1 mld zł - wynika z najnowszych danych Ministerstwa Finansów, do których dotarł "Parkiet". Eksperci rynku przyznają, że to bardzo dużo - zważywszy że portfel obligacji skarbowych w posiadaniu TFI na koniec miesiąca był wart 33,6 mld zł. Wysokie obroty obligacjami to nie tylko casus ostatniego stycznia. Pytanie, czy taka intensywność handlu rządowymi papierami nie niesie ze sobą zbyt dużego ryzyka. Jak pokazują wyniki funduszy, wielu zarządzających na takiej grze straciło.
Burzliwe drugie półrocze
Podczas gdy w I połowie 2007 r. miesięczne obroty obligacjami kształtowały się na dość stabilnym poziomie, II półrocze przyniosło duże wahania. - Na decyzję co do zintensyfikowania handlu wpływa przede wszystkim rosnąca zmienność cen rządowych papierów oraz perspektywy rynku, które w ostatnich miesiącach wciąż się zmieniały - tłumaczy MarcinBilbin, analityk banku Pekao, specjalista od rynku obligacji.
- Umiejętnie wykorzystując zmienność cen można naprawdę dużo zarobić, ale to bardziej zajęcie dla traderów bankowych niż zarządzających. Ci powinni koncentrować się na nieco dłuższym horyzoncie, ale oczywiście korzystanie z okazji jest jak najbardziej wskazane. W okresach niepewności zmienność na rynku potrafi być bardzo duża, i jedna czy dwie dobre pozycje potrafią "zrobić" roczny budżet - mówi Ryszard Trepczyński, zarządzający funduszami obligacji w Pioneer Pekao TFI, największym pod względem aktywów, także obligacyjnych, towarzystwie na rynku.
Analitycy są zaskoczeni