Wśród firm leasingowych niewiele jest tych, którym udało się podpisać umowy na finansowanie nieruchomości. Cały czas największe zyski przynosi im leasing ruchomości, głównie samochodów. Wartość nieruchomości oddanych w leasing w 2007 r. to 3,1 mld zł, ruchomości prawie 30 mld zł. Na dodatek w pierwszym kwartale 2008 r. ten udział zmalał do zaledwie 7 proc.
W ubiegłym roku podpisano 100 umów. Przedsiębiorcy, którzy skorzystali z takiego finansowania nieruchomości, najchętniej wybierali tzw. leasing zwrotny. Polega to na tym, że firma leasingowa nabywa najpierw od konkretnego klienta jego nieruchomość, po czym oddaje mu ją z powrotem do używania. - W ostatnim czasie wartość budynków ogromnie wzrosła i ich właściciele dostrzegają w leasingu zwrotnym szansę na pozyskanie dużego kapitału - mówi Michał Kominek. Dostają duży zastrzyk gotówki od leasingodawcy, który mogą wykorzystać na potrzeby inwestycyjne bądź poprawę płynności firmy. Jednocześnie, płacąc raty leasingowe, nie pozbywają się swoich budynków. Ma to duże znaczenie np. dla firm, które wynajmują swoje nieruchomości. Po sprzedaniu ich firmie leasingowej, nadal mogą zarabiać na wynajmie.
Poza leasingiem zwrotnym funkcjonuje również tradycyjna forma, gdzie leasingodawca nabywa z rynku konkretną nieruchomość wskazaną przez klienta - ale już na własność. - Większe zainteresowanie taką formą finansowania dostrzegamy w niedawno zaoferowanym przez nas leasingu lokali - mówi Michał Kominek. Umowy dotyczące lokali są dostępne w Raiffeisen od końca 2007.
W pierwszym kwartale 2008 r. najwięcej umów - według danych Związku Przedsiębiorstw Leasingowych - zawarł ING Lease Polska. Na 0,5 mld zł wartości oddanych nieruchomości, 0,32 mld dotyczy ING. Takie transakcje są bardzo atrakcyjne dla firm. - Umowy są bardzo pracochłonne i skomplikowane. Ponieważ jednak wartość każdej z nich jest wysoka, są one łakomym kąskiem dla firm leasingowych - ocenia Andrzej Sugajski, dyrektor ZPL. Jedna taka umowa równa się około 100-200 umowom zawartym w sektorze ruchomości.
Być może leasing nieruchomości rozwijałby się szybciej, gdyby korzystały z niego osoby fizyczne. Tyle, że im się to nie opłaca. - Dla osób fizycznych, które nie mogą liczyć na żadne ulgi podatkowe związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, leasing nie będzie tak korzystny jak kredyt. Dodatkowo należy pamiętać, że wszelkie opłaty wynikające z umowy leasingu operacyjnego obciążane są 22 proc. podatkiem VAT, którego osoba fizyczna również nie może rozliczyć - ocenia Michał Kominek z Raiffeisen Leasing Polska.