55,3 mld forintów (753 mln zł) zarobiła w I kwartale największa węgierska instytucja finansowa. To minimalnie więcej, niż przewidywali analitycy. Co ważniejsze, trwał szybki wzrost aktywów. Mimo spadku wartości miejscowej waluty do złotówki, pod tym względem OTP odebrało Pekao tytuł lidera środkowoeuropejskiej bankowości.
Podczas gdy zysk banku wzrósł o 9,5 proc., jego aktywa podskoczyły o 21 proc. Wynoszą dziś 9054 bln forintów. To po wczorajszym kursie 123 mld zł, a więc o 1 mld zł więcej niż w Pekao. Trzeci na regionalnym podium PKO BP może pochwalić się 114 mld zł aktywów. Jednak pierwszy z polskich banków zanotował w I kwartale ujemną dynamikę, a drugi - dodatnią na poziomie kilku procent.
Już 30 proc. zysku OTP wypracowały filie w Bułgarii, Chorwacji, Rosji i innych krajach regionu. Wiceprezes Laszlo Urban zaznaczył, że dopóki nie skończą się globalne trudności z dostępem do kapitału, bank powstrzyma się z dalszą ekspansją. W oświadczeniu z ubiegłego piątku OTP stwierdziło, że Polska nie należy do najważniejszych w jego strategii kierunków. Odniesiono się w ten sposób do słów Rafała Juszczaka, odchodzącego prezesa PKO, który powiedział "Rzeczpospolitej", że oba banki myślały o bliskiej współpracy.
mti-econews