Analizując wyniki za I kwartał, wypracowane przez trzech giełdowych producentów słodyczy, można zauważyć, że branża boryka się z kilkoma problemami. Prym wśród nich wiodą drożejące surowce (m.in. cena miazgi kakaowej wzrosła o około 40 proc.) oraz mocny złoty. Żadnej spółce nie udało się znacząco zwiększyć przychodów. Zarówno w grupie Jutrzenki, jak i w spółce Wawel wzrosły one zaledwie o 1 proc. Jutrzenka wypracowała 118,9 mln zł przychodów, a Wawel - 64,9 mln zł. Z kolei grupa Mieszka zanotowała 1-proc. spadek obrotów. Wyniosły 51,9 mln zł.

Jednak tylko Mieszkowi udało się w I kwartale poprawić rentowność. Zysk operacyjny grupy zwiększył się o 32 proc., do 2,5 mln zł. Zysk netto wzrósł o 43 proc., do 863 tys. zł. Zarząd podkreśla, że do poprawy wyników przyczyniło się m.in. podniesienie cen na wszystkie wyroby i rozszerzenie dystrybucji.

Natomiast Wawel w trakcie pierwszych trzech miesięcy tego roku zarobił na czysto 6,7 mln zł. To 4 proc. mniej niż przed rokiem. Zysk operacyjny spadł o 8 proc., do 8,3 mln zł. Niższe zyski zarząd Wawelu tłumaczy też wysoką bazą porównawczą. - W następnych miesiącach wyniki będą lepsze od zeszłorocznych - deklaruje prezes Wawelu Dariusz Orłowski.

Jeszcze większy niż w Wawelu spadek zysku miała grupa Jutrzenki. Wynik operacyjny w I kwartale spadł o 65 proc., do 4,3 mln zł, a zysk netto o 82 proc., do 1,7 mln zł. To skutek m.in. wysokich kosztów sprzedaży (duże nakłady na marketing). Zarząd podkreśla, że zaprocentują one w przyszłych kwartałach. Wskazuje też, że już pojawiają się efekty podwyżek cen produktów. Są one widoczne na poziomie zysku brutto ze sprzedaży (był o 8 proc. wyższy niż przed rokiem). Tymczasem Jutrzenka szykuje się do emisji akcji. Jej prospekt został zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego w styczniu. Firma właśnie opublikowała nowy harmonogram oferty. Zapisy na akcje ruszą w czerwcu.