Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, monopolista w zakresie dostaw błękitnego paliwa, sprzedaje go łącznie w kraju 13,4 mld m sześc. Oznacza to, że zakłady azotowe obierają 18 proc. surowca. Czy to dużo? Największe spółki chemiczne twierdzą, że mogłyby zwiększyć zapotrzebowanie, ale ceny nie są dla nich zbyt atrakcyjne. Aby poprawić swoją pozycję przetargową m.in. zawierają strategiczne alianse.
Alians Polic i Puław...
Kilka dni temu porozumienie o współpracy podpisały Zakłady Chemiczne Police oraz Zakłady Azotowe Puławy. Zarządy obu spółek giełdowych mówią wprost, że priorytetem są wspólne działania w zakresie pozyskiwania surowców, w tym zwłaszcza gazu ziemnego. Tu też liczą na szybkie efekty prowadzonych negocjacji. Prezes Polic poinformował, że w ramach aliansu firmy chcą nawet zaproponować PGNiG realizację wspólnych projektów. Spółki mają już przygotowanych kilka wariantów. Na razie nie precyzują jednak, na czym miałyby polegać wspólne przedsięwzięcia. Zapewne poza prostym efektem skali mającym doprowadzić do obniżki cen, w myśl zasady "większy może więcej", chcą zwiększyć ilość kupowanego gazu. Ryszard Siwiec, prezes Polic, powiedział, że gdyby kierowana przez niego spółka mogła nabywać surowiec taniej, to w perspektywie 2-3 lat mogłaby istotnie zwiększyć jego odbiór.
...oraz Kędzierzyna i Tarnowa
Wiceminister skarbu Krzysztof Żuk uważa, że na podobnej zasadzie jak Police i Puławy możliwości współpracy powinny poszukać Zakłady Azotowe Kędzierzyn oraz Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach. Zarządy obu spółek prawdopodobnie już wstępnie rozmawiały o szczegółach strategicznego aliansu. Przyszła współpraca mogłaby obejmować nie tylko zakup surowców, ale i działalność handlową, logistykę oraz wymianę półproduktów. Krzysztof Jałosiński, prezes zakładów z Kędzierzyna, oficjalnie informuje, że jest zwolennikiem nie tylko strategicznego partnerstwa, ale nawet głębszych powiązań między oboma spółkami, ponieważ polskie firmy chemiczne są za małe, aby skutecznie konkurować z zagranicznymi koncernami. Dodaje, że chce podobnie rozwijać współpracę, jak robią to już Police i Puławy. Jałosiński liczy na szybkie podpisanie w tej sprawie listu intencyjnego. Choć alians Tarnowa z Kędzierzynem wydaje się dość naturalny, nie można również wykluczyć innych sojuszy. Przynajmniej teoretycznie oba zarządy powinny rozważyć współpracę z Anwilem, należącym do grupy kapitałowej Orlenu.