Firma Action, zachęcona sukcesami w realizacji zamówień publicznych w Polsce, planuje udział w przetargach za granicą. Pierwszym krokiem jest złożenie oferty w konsorcjum ze spółką Teta, na dostawę serwerów dla CERN - Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych pod Genewą.
- Mamy nadzieję, że wygramy ten przetarg - mówi Piotr Bieliński, prezes Actionu. Wartość zamówienia wydaje się niewielka, ponieważ wynosi około 5 mln zł. - Jak na dostawy serwerowe, to nie jest to mała kwota - mówi Edward Wojtysiak, wiceprezes Actionu.
Kiedy pierwsze duże oferty?
- Chcielibyśmy wyjść z przetargami na rynki unijne, gdzie moglibyśmy liczyć na większą rentowność. Wartość zamówień jest tam też znacznie większa niż u nas. Oczywiście na razie musimy się nauczyć tych rynków. Ale zachęca nas to, że pokonujemy zagraniczną konkurencję w przetargach w Polsce - tłumaczy Bieliński. Wśród rynków, na których Action rozważa złożenie ofert, są m.in. Niemcy. Polska firma chciałaby dostarczać sprzęt np.dla tamtejszych szkół. Kiedy Action przygotuje pierwszą ofertę na rynek zagraniczny? - To cel dalekosiężny. Trudno mówić o konkretnych terminach. To kwestia może pół roku, może roku - mówi Wojtysiak.
Jeszcze może być korekta