Doradcy grupy energetycznej Enea do końca miesiąca przygotują zaudytowane i skonsolidowane raporty finansowe za I półrocze 2008 r. - dowiedzieliśmy się od osób związanych ze spółką. Można spodziewać się, że dokumenty te zostaną wtedy szybko dołączone do prospektu emisyjnego grupy, który od początku czerwca jest w Komisji Nadzoru Finansowego. Od tego momentu przygotowania do IPO powinny pójść mocno do przodu.
Nasi rozmówcy zaprzeczają pogłoskom, jakoby Polska Grupa Energetyczna miała iść na GPW jako pierwsza. Według wcześniejszych rządowych harmonogramów, giełdowy debiut Enei miał nastąpić przed wakacjami, a PGE - w ostatnich tygodniach 2008 r. Ze względu na opóźnienia, w wyniku których IPO Enei przełożono na jesień, pojawiły się spekulacje, jakoby PGE mogła zadebiutować na warszawskim parkiecie pierwsza. Jak jednak wynika z naszych informacji, rozwiązanie to jest mało prawdopodobne.
- Enea przygotowuje się do wejścia na giełdę już od dłuższego czasu. Dane finansowe za pierwsze sześć miesięcy tego roku pozwolą jasno pokazać, jak grupa funkcjonuje w nowej strukturze (do Enei w II połowie 2007 roku włączono Elektrownię Kozienice) - skomentował nasz rozmówca, dodając, że uaktualnienie prospektu o ostatni raport półroczny może być jedyną poprawką, która zostanie wprowadzona do prospektu.
PGE tymczasem, mimo że mówiła już o gotowej wstępnej wersji prospektu, ma jeszcze dużo przygotowań przed sobą. Jest o wiele większa od Enei i ma bardziej skomplikowaną strukturę organizacyjną (dysponuje np. ośmioma spółkami dystrybucyjnymi, wobec jednej Enei).
Sprawy nie ułatwi również fakt, że niedawno nadszedł czas zmian kadrowych w spółce. Nowo powołany zarząd dopiero zapoznaje się z codziennym życiem PGE. Jej nowy prezes Paweł Zadroga mimo że jest specjalistą od finansów, nie ma dużego doświadczenia w branży energetycznej. Co więcej, nawet jeszcze przed powołaniem nowego zarządu mówiło się, że pierwotna emisja akcji PGE może nastąpić już po nowym roku.