Wczorajsza sesja przyniosła dalsze spadki notowań. WIG stracił 1,2 proc. Większość spółek zakończyła dzień na minusie. Wśród największych firm uwagę zwracał powrót kursu PKN Orlen do lipcowego dołka. Notowania Agory zanurkowały o 8 proc., oddając sporą część niedawnej zwyżki. Nowe minimum w ramach tendencji spadkowej ustanowił Cersanit (-7 proc.).
Taniały również spółki z grupy Romana Karkosika (m.in. Midas, Krezus, Impexmetal), których notowania można ostatnio traktować jako papierek lakmusowy działań kapitału spekulacyjnego. Słowem - przypomina się sytuacja sprzed korekty wzrostowej, kiedy przecena była na porządku dziennym.
Taki rozwój wydarzeń wpisuje się w scenariusz, o którym pisałem we wtorek. Na skutek fali początkowego entuzjazmu trwającego od połowy lipca, doszło do silnego krótkoterminowego wykupienia. Tym samym rynek sięgnął krytycznego poziomu, przy którym testowi zostaje poddana siła popytu.
Niestety, na razie nie widać determinacji ze strony kupujących, by zdać ten test. Wraz z wczorajszym spadkiem WIG-u oscylator stochastyczny (z 15 sesji) zniżkował poniżej strefy wykupienia, co należy traktować jako krótkoterminowy sygnał sprzedaży.
Oznacza to, że nastroje zaczynają ulegać niebezpiecznej zmianie. Prawdopodobny staje się spadek oscylatora stochastycznego do strefy wyprzedania, a wraz z nim zniżki WIG-u w kierunku lipcowego dołka. Taki był przynajmniej schemat rozwoju wydarzeń w poprzednich 10 miesiącach.