Silesia znowu do wzięcia?

Kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, ze złożami szacowanymi na 500 mln ton, może ponownie zostać wystawiona na sprzedaż

Aktualizacja: 26.02.2017 15:53 Publikacja: 13.08.2008 11:14

Po unieważnionej sprzedaży szkockiej spółce Gibson Group resort gospodarki przewiduje dla zakładu dwa scenariusze: albo ogłoszony zostanie ponowny przetarg, albo kopalnia pozostanie we władaniu Kompanii Węglowej. Tę drugą możliwość analizuje specjalny zespół powołany przez zarząd Kompanii, a rezultaty jego prac mamy poznać do końca września. Jedno jest pewne - po raz pierwszy od kilkunastu lat - na kłopoty firmy odpowiedzią nie są plany jej likwidacji. Utrzymanie zakładu obiecał górnikom wicepremier i szef resortu gospodarki Waldemar Pawlak.

Przy rosnących cenach węgla i wręcz konieczności importowania go do kraju decyzja wydawałaby się prosta. Tyle że jak dotychczas Silesia przynosi 30-36 mln zł strat rocznie. - To efekt wieloletnich zaniedbań inwestycyjnych - mówią związkowcy.

Dlatego właśnie Silesia trafiła pod młotek, a zaoferowane przez Gibson Group 250 mln zł (razem z VAT) wobec 11,5 mln zł ceny wywoławczej wydawało się najlepszym rozwiązaniem. Był on jedynym uczestnikiem przetargu, choć kopalnią Silesia zainteresowane były też: zarejestrowana w Holandii spółka New World Resources, właściciel czeskiego koncernu węglowego OKD oraz czeski koncern energetyczny CEZ.

Kompania sama w spółkę inwestować nie chciała, twierdząc, że się jej to nie opłaca. Koszty uruchomienia kolejnych złóż szacowano bowiem na 1-1,3 mld zł. - Gdybyśmy zainwestowali taką kwotę w innej kopalni, mielibyśmy większe zyski - mówił jeszcze w czerwcu "Parkietowi" Zbigniew Madej, rzecznik KW. Teraz spółka o swoich planach wobec Silesii nie mówi ani słowa. - Byliśmy pewni, że ją sprzedamy, więc nie szykowaliśmy żadnych planów alternatywnych. Przygotowuje je zespół pod kierownictwem wiceprezesa Jacka Korskiego i dopiero 30 września poznamy rozważane przez niego ścieżki rozwoju zakładu - dodał Madej.

Co poszło nie tak? Po parafowaniu umowy między KW a inwestorem wydawało się, że pozostała już tylko zgoda resortu gospodarki. Ten jednak miał wątpliwości, wynikające m.in. z bardzo niskiego kapitału zakładowego Gibsona (wynosi symboliczne 100 funtów). Ostatecznie, jak twierdzi KW, zawinił jednak inwestor, nie dostarczając w terminie (do 30 czerwca) wszystkich dokumentów wymaganych do przeniesienia własności i udzielenia koncesji na wydobycie surowca. Firma zbyt późno wystąpiła też do MSWiA o zgodę na nabycie działek.

Na początku lipca przetarg unieważniono. Gibson bezskutecznie prosił o czas do końca września. Przedstawiciele Kompanii twierdzili, że przedłużając termin, firma mogłaby

narazić się na roszczenia prawne ze strony innych firm potencjalnie zainteresowanych udziałem w przetargu.

Gibson jednak nie złożył broni i zaskarżył do sądu i Kompanię, i resort gospodarki.

Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z 4 mln zł wadium, które GG wpłacił na konto Kompanii Węglowej. Umowa zakładała, że w przypadku niewywiązania się przez Gibsona z zobowiązań wadium przepada.

Rozczarowana sytuacją jest załoga zakładu. Transakcja miała być pierwszą w polskim

górnictwie próbą bezpośredniej sprzedaży prywatnemu inwestorowi czynnej kopalni węgla kamiennego. Pracownicy w referendum sami opowiedzieli się za takim rozwiązaniem. Mieli też z inwestorem ustalone przez związki zawodowe pakiety socjalne.

- Nie wiemy, jakie są prawdziwe powody

tej decyzji. Bulwersujące jest także to,

że zarówno my, jak i inwestor dowiadujemy

się o decyzji zarządu KW wyłącznie z mediów -skomentował szef zakładowego NSZZ Dariusz Dudek.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy