Jesienią na giełdzie przybędzie państwowych debiutantów

Rząd zapowiada, że na jesieni nastąpi przyspieszenie prywatyzacji. Jeśli dojdzie ono do skutku, na warszawskiej giełdzie powinny pojawić się akcje wielkich państwowych spółek o wartości idącej w miliardy złotych. Tylko czy koniunktura na giełdzie pozwoli na realizację zapowiedzi ministerstwa skarbu?

Aktualizacja: 26.02.2017 14:36 Publikacja: 22.08.2008 07:22

Warszawska giełda czeka na zapowiadany przez rząd wysyp debiutów prywatyzacyjnych. Gdyby wszystkie doszły do skutku, ich wartość wyniosłaby ponad 10 miliardów złotych. Rzecz w tym, że zapowiadanego przez ministerstwo skarbu prywatyzacyjnego boomu jeszcze nie widać. Przedstawiciele resortu deklarują jednak, że sprawy przyspieszą jesienią. - Największe efekty prywatyzacyjne będą widoczne w IV kwartale tego roku - zapewnia Joanna Schmid, wiceminister skarbu, odpowiedzialna w resorcie m.in. za oferty publiczne.

Enea otworzy stawkę?

Na razie nie wiadomo, która z firm może otworzyć listę państwowych debiutantów. Przekładane są terminy kolejnych pierwszych ofert publicznych (IPO). Spotkało to już Eneę, Giełdę Papierów Wartościowych oraz Bank Gospodarki Żywnościowej. Poznańska Enea miała pojawić się na GPW w lipcu-sierpniu. - Debiut giełdowy został przesunięty ze względu na zdynamizowanie działań mających na celu przedstawienie oferty inwestorom na rynkach międzynarodowych (londyńskim, amerykańskim) i przesunięcie terminu sporządzenia przez Eneę sprawozdania finansowego według stanu na 30 czerwca 2008 - tłumaczy wiceminister skarbu.

Również przedstawiciele Enei mówią, że prospekt emisyjny, zgodnie z sugestiami dużych zagranicznych inwestorów, zostanie uzupełniony o aktualne sprawozdanie finansowe i powinien być gotowy we wrześniu. - Koniunktura w sektorze energetycznym jest bardzo dobra ze względu na wzrastające zapotrzebowanie na energię oraz zwyżkę jej cen. Jednocześnie widać duże zainteresowanie ze strony inwestorów finansowych spółkami energetycznymi - wyjaśnia Joanna Schmid. Jako uzasadnienie podaje ona fakt, że choć w ciągu ostatniego roku rynki obniżyły się o około 30 procent w Polsce i około 25 proc. w Europie, to w tym samym okresie ceny akcji europejskich spółek energetycznych zajmujących się produkcją i dystrybucją energii wzrosły o około 10 proc.

Lider branży też na GPW

Pierwotnie na koniec tego roku, a potem na początek 2009 r. zapowiadano debiut Polskiej Grupy Energetycznej, największej firmy w branży. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o rekomendacji jednego z doradców prywatyzacyjnych, aby PGE weszła na giełdę przed Eneą. Ministerstwo skarbu również się nad tym zastanawia i nie wyklucza żadnego z rozwiązań. Wcześniej mówiono jednak, że mniejszy wartościowo (oferta jest szacowana na około 2,5-3 mld zł) debiut Enei pozwoli wysondować, jak warszawska giełda reaguje na spółki energetyczne i ocenić, kiedy warto na parkiet wpuścić PGE. Resortowi bardzo zależy na tym, aby pierwotna oferta publiczna tego energetycznego giganta zakończyła się sukcesem. Chodzi w końcu o emisję wartą kilka miliardów. Swego czasu mówiło się, że wartość oferty - przy wycenie PGE na prawie 30 mld zł - mogłaby sięgnąć nawet 10 mld złotych (na projekty inwestycyjne do 2012 roku spółka będzie potrzebować około 30 mld zł). Niewykluczone, że jeszcze w sierpniu spółka może złożyć prospekt w KNF. - Czekamy na przygotowywany przez spółkę prospekt, ale należy też pamiętać, że rząd musi wyrazić zgodę na emisję akcji - mówi wiceminister Schmid. Powołany niedawno zarząd PGE nie komentuje przypuszczalnego terminarza przygotowań do IPO. Prezes PGE Tomasz Zadroga mówił niedawno, że najpierw zaktualizowana musi zostać strategia grupy.

GPW będzie na GPW

Jedną z tegorocznych prywatyzacyjnych "perełek" ministerstwa jest sama Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Plany sprzedaży akcji operatora wiceminister skarbu Michał Chyczewski ujawnił na łamach "Parkietu" już pod koniec 2007 roku. Od tamtego czasu koncepcje prywatyzacji podlegały jednak modyfikacjom. Wcześniej ministerstwo deklarowało, że zatrzyma kontrolny pakiet akcji warszawskiej giełdy. Teraz mówi o wypuszczeniu na rynek około 60 proc. walorów. Niezmienne jest natomiast to, że akcje GPW zostaną sprzedane w ofercie publicznej, tym samym dołączy ona do grona innych dużych operatorów, których akcje również są notowane.

Papiery trafią w części do inwestorów indywidualnych, ale większość oferowanej puli zostanie skierowana do polskich i międzynarodowych instytucji finansowych (w sumie ma to być około 50 podmiotów).

Aby zachować jednak kontrolę państwa nad GPW resort skarbu postanowił, że sprzedawane papiery będą bez prawa głosu, a w zamian za to zostaną one uprzywilejowane co do prawa do dywidendy. Przed ofertą publiczną resort skarbu chciałby, aby GPW wypłaciła jednak zyski zgromadzone przez ostatnie lata (około 400 mln zł). Aby tak się stało, konieczne jest przyjęcie przez Sejm i podpisanie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego nowelizacji ustaw dotyczących rynku kapitałowego (przeprowadzanej w związku z implementacją dyrektywy MiFID). Jeśli proces legislacyjny zakończy się we wrześniu, oferta GPW mogłaby odbyć się w listopadzie tego roku.

Górnictwo czeka w kolejce

Kolejnym prywatyzacyjnym hitem ma być emisja publiczna akcji Kopalni Węgla Kamiennego Bogdanka, która chce podnieść swój kapitał, by pozyskać środki na inwestycje. Pierwotnie zakładano, że oferta zostanie przeprowadzona w ostatnim kwartale 2008 roku. Obecnie nie jest to jednak już tak pewne. Oprócz ciągle niestabilnej sytuacji na GPW, pojawiły się problemy ze związkami zawodowymi, które przed debiutem chciałyby uzyskać dodatkowe przywileje dla pracowników. Te dwie okoliczności blokują prywatyzację KWK "Bogdanka", która, przypomnijmy, do oferty publicznej przygotowuje się już kilka lat. Resort jest jednak zdecydowany przeprowadzić ofertę. - Prace nad IPO są zaawansowane. Myślę, że we wrześniu będą przygotowane sprawozdania finansowe zgodnie z międzynarodowymi standardami rachunkowości, a miesiąc później - jeśli działania będą postępować zgodnie z planem - w listopadzie prospekt spółki mógłby trafić do KNF - mówi wiceminister Schmid. - Proces przygotowania spółki do upublicznienia jest złożony, zawsze mogą pojawić się nadzwyczajne okoliczności, które mogą skutkować opóźnieniami w przyjętym harmonogramie - zastrzega.

Kopalnia Bogdanka chciałaby dwukrotnie zwiększyć produkcję węgla, dzięki otwarciu nowego pola wydobywczego. Jej bieżące potrzeby finansowe ministerstwo skarbu szacuje w związku z tym na około 900 mln zł. Ostateczna struktura oferty - wielkość emisji i cena, nie jest jeszcze znana. Wstępnie mówi się jednak o pozyskaniu z rynku 400-600 mln zł. - Dobra koniunktura na rynku węgla trwa, dlatego firmy z tej branży powinny ją wykorzystać. W ciągu roku akcje największych światowych graczy zyskały nawet po kilkaset procent. Udziały w spółkach giełdowych chętnie kupują inwestorzy - komentuje Joanna Schmid. Wstępne przymiarki do wejścia na GPW poczyniły już Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa. Ile jednak czasu potrzebują na przygotowania do prywatyzacji, nikt nie potrafi obecnie powiedzieć.

Inni czekają albo odwołują

Polskie Linie Lotnicze LOT miały trafić na warszawską giełdę jeszcze w tym roku. Obecnie jednak, gdy okazało się, że cała światowa branża lotnicza (a także nasz narodowy przewoźnik) pogrąża się w związku z wysokimi cenami ropy naftowej w głębokim kryzysie, nowy zarząd LOT-u zamiast szykować prospekt emisyjny musi wdrożyć w firmie program głębokiej restrukturyzacji. Przywracanie rentowności zajmie co najmniej dwa lata, co oznacza, że przynajmniej o tyle należy odsunąć termin debiutu LOT-u na GPW.

Na warszawską giełdę nie wejdzie również Sklejka Pisz. Mimo kilkuletnich przygotowań do IPO, resort zmienił formę prywatyzacji na zaproszenie do rokowań. Powód? W obecnych realiach rynkowych - od drugiego kwartału tego roku trwa dekoniunktura w branży drzewnej - ministerstwo skarbu najwyraźniej uznało, że pozyskanie inwestora dla największego krajowego producenta sklejki będzie korzystniejsze. Inną firmą przeznaczoną do prywatyzacji poprzez GPW są Zakłady Azotowe Kędzierzyn, które powinny być gotowe do debiutu pod koniec roku. Spółka chciałaby sprzedać na giełdzie nowe akcje, aby sfinansować m.in. budowę linii do produkcji kwasu azotowego i oczyszczania wody (łącznie plany inwestycyjne przekraczają 1 mld zł). Resort zastrzega jednak, że debiut ten jest bezpośrednio

powiązany z koniunkturą w branży chemicznej, jak i na rynku giełdowym.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy