Tymczasem osoba, która do niedawna zasiadała w zarządzie jednej ze spółek z grupy PZU, twierdzi, że odejście Krzewiny z posady prezesa jest pewne.
O odwołaniu prezesa zakładu życiowego może zadecydować nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Właścicielem 100 proc. akcji spółki życiowej jest spółka majątkowa. Tak więc to od jej władz zależy, czy zmiana na stanowisku prezesa rzeczywiście będzie miała miejsce.
Czemu Krzewina w ogóle miałby przestać pełnić swoją funkcję? Według Marcina Bordy - szefa firmy Ogma, monitorującej rynek ubezpieczeniowy - powodem odwołania Krzewiny na pewno nie mogą być wyniki zakładu życiowego, który zebrał w I półroczu 2008 ponad 7 mld zł ze składek.
Oficjalnym powodem będzie prawdopodobnie konieczność dopasowania kadr do strategii, która ma być ogłoszona - według zapowiedzi prezesa PZU Andrzeja Klesyka - właśnie we wrześniu. Już pod koniec lipca przewodniczący rady nadzorczej PZU Tomasz Gruszecki zdradził naszej gazecie, że na pewno przedstawienie strategii będzie się wiązało z nowym modelem polityki kadrowej w spółce. - W firmie jest tak, że strategia ciągnie struktury. Kadry muszą być dopasowane do niej - powiedział "Parkietowi" Gruszecki.
Nasz informator mówi o tym, że prezes PZU Andrzej Klesyk będzie promował na stanowiska menedżerskie znanych mu dobrze zarządzających, do których ma zaufanie, a z którymi zetknął się w czasie pracy dla Banku Handlowego, w firmie doradczej Boston Consulting Group czy w Inteligo, którego był szefem.
Sygnałem mogącym potwierdzać słowa naszego informatora może być objęcie w połowie sierpnia stanowiska wiceprezesa przez Rafała Grodzickiego, który pracował w przeszłości w Banku Handlowym (potem CitiBanku). Wcześniej z funkcji wiceprezesa PZU Życie zrezygnował Mirosław Kozłowski. Objął on stanowisko prezesa Centrum Informatyki Grupy PZU.